Bitwa o deputat. Emerytowani górnicy idą do sądu

Sala gimnastyczna Zespołu nr 2 w Wodzisławiu, gdzie odbyło się spotkanie w sprawie deputatów, była wypełniona po same brzegi.

Jastrzębska Spółka Węglowa aktualnie boryka się z wieloma problemami. Ich główną przyczyną jest sytuacja finansowa firmy. Obecnie do zmartwień przedsiębiorstwa dołączyło jeszcze jedno – deputat węglowy. Deputat to część wynagrodzenia za pracę, którą niektóre grupy zawodowe w naszym kraju otrzymują obok pensji. Jest on wypłacany bądź to w naturze, bądź to w postaci ekwiwalentu finansowego. Podstawą prawną, na bazie której otrzymują go pracownicy, są układy zbiorowe zawierane w niektórych przedsiębiorstwach. Taki dodatek do pensji mieli również górnicy w JSW. Z uwagi jednak na bardzo trudną sytuację finansową firmy władze spółki zdecydowały się zlikwidować to uprawnienie. Emerytowani pracownicy nie chcą się na to zgodzić, ponieważ wypowiedzenie dodatku nastąpiło według nich z naruszeniem prawa. Michał Zapert reprezentujący emerytów z JSW uważa, że naruszona została zasada lex retro non agit, czyli że prawo nie działa wstecz. Niedotrzymane zostały bowiem terminy zawiadomienia byłych pracowników spółki o wygaśnięciu uprawnienia. Jest to sprawa, która dotyczy dziesiątek ludzi. Świadczy o tym reakcja wodzisławskich emerytów na pojawienie się możliwości sądowego rozstrzygnięcia tej sprawy.

- reklama -

 

 

Przedsięwzięcie od samego początku pilotował radny dzielnicy Stare Miasto Alojzy Szymiczek, który zaprosił do Wodzisławia przedstawicieli kancelarii radców prawnych Urban i Zapert z Knurowa, by zajęli się sprawą tutejszych pracowników JSW. Na spotkaniu, na którym można było wypełnić pełnomocnictwa upoważniające do reprezentowania w sądzie, zjawiły się tłumy. Sala gimnastyczna w Zespole nr 2 była dosłownie wypełniona po brzegi. Ludzie nie tylko wypełniali druki, ale także brali dokumenty dla swoich znajomych, którzy nie mogli zjawić się na spotkaniu. Michał Zapert, który informował o tym, w jaki sposób będzie działać jego kancelaria, powiedział nam: – Nie jest to pierwsza sprawa tego typu, jaką prowadzimy. Byliśmy już w sądzie z Kompanią Węglową. I wygraliśmy. Wyrok nie jest prawomocny, ale mamy nadzieję, że w toku dalszego postępowania się utrzyma. Sprawa deputatów pokazuje, że dzisiaj w Polsce mamy dużą grupę ludzi, którzy mają trudności z dotarciem do pomocy prawnej. To właśnie emeryci, którzy bardzo często nie mogą sobie pozwolić na odpowiednich prawników. Właśnie do nich jest skierowana nasza oferta. Chcemy powtórzyć nasz sukces z Kompanią Węglową, chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo. Przede wszystkim dlatego, że w przypadku Kompanii kwestie deputatu były uregulowane w układzie zbiorowym z pracownikami, natomiast w przypadku JSW trzeba przewertować całe stosy materiałów. Tym niemniej nie wątpimy jednak w powodzenie naszego zaangażowania. Bardzo dobrze się dzieje, że sprawę podnoszą media, ponieważ dzięki temu ludzie mają możliwość dowiedzenia się o tej kwestii i walki o swoje uprawnienia.

 

O wielkiej wadze sprawy mówił również Alojzy Szymiczek, który przekonywał: – To bardzo ważna sprawa dla naszych mieszkańców. Świadczy o tym frekwencja. Sala jest pełna, a przecież część ludzi już wzięła druki i poszła. Dla wielu osób kwestia deputatu znaczy bardzo wiele. Odebranie im tego świadczenia oznacza dużą lukę w ich dochodach. Dlatego też, kiedy tylko dowiedziałem się o działalności kancelarii, skontaktowałem się z nią, żeby dowiedzieć się, czy mogą oni poprowadzić również sprawę JSW. Dzisiaj mam nadzieję, że – podobnie jak w przypadku Kompanii – firma odniesie sukces.

 

/publ.p/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj