Olbrzymi gar bigosu, ogrzewany namiot, gdzie lecą bajki Disneya, teatrzyk kukiełkowy ze Starego Sącza oraz orkiestra "Plania" to główne atrakcje towarzyszące jarmarkowi.
Świąteczne potrawy cieszyły się zainteresowaniem raciborzan.
Olbrzymi gar bigosu jest już pusty. W wielkim kotle uwarzyło się 3000 porcji świątecznej potrawy. Danie z wielkiego gara znalazło naprawdę wielu amatorów. Świąteczne gotowanie nie było jednak jedyną atrakcją tego dnia. Po wczorajszej wizycie św. Mikołaja najmłodsi raciborzanie mogli wstąpić do ogrzewanego namiotu, gdzie od kilku dni lecą bajki Disneya.
W namiocie po południu wystąpił też teatrzyk kukiełkowy "Teatr Lalek Bajka" ze Starego Sącza. Paulina i Krzysiek, którzy bawili dzieci, nie mogli się nachwalić Raciborza: – Naprawdę nie spodziewaliśmy się aż takiej frekwencji. Tu jest fantastyczna atmosfera. To miasto dzisiaj niesamowicie żyje. Dzieciaki były wspaniałe. Jesteśmy w Raciborzu pierwszy raz, ale ta impreza robi naprawdę duże wrażenie. Chcielibyśmy, aby w Nowym Sączu również był podobny jarmark.
Nie zawiodła również orkiestra "Plania", która wraz z raciborzanami przemaszerowała spod Galerii Młyńskiej na Rynek, gdzie muzycy zaprezentowali ku uciesze licznie zebranej publiczności skoczne standardy.
Kamery internetowe pokazały, że przez raciborski Rynek przez ostatnie dni przewinęły się setki, jeśli nie tysiące ludzi.
Orkiestra "Plania" spisała się jak zwykle na medal.
Źródło: UM Racibórz
publ. /ma/