Ocice uprzywilejowane w stosunku do pozostałych dzielnic?

Radni opozycyjni zaatakowali prezydenta, że w dzielnicy, której jest mieszkańcem, wydaje się więcej na inwestycje drogowe niż tam, gdzie oni mieszkają.

żo

- reklama -

 

Radny Leon Fiołka na posiedzeniu miejskiej komisji oświaty wytknął prezydentowi zaniedbania przy realizacji drogowych inwestycji w dzielnicy Brzezie (której jest przedstawicielem), podczas gdy realizowane są o wiele kosztowniejsze projekty związane z komunikacją w Ocicach (tam mieszka prezydent). Wcześniej inny z radnych utyskiwał, że mieszkańcy Ocic nie wnoszą do miejskiego budżetu z tytułu podatków więcej niż sąsiedzi z pozostałych dzielnic, a mimo to odnoszą więcej korzyści. Radny ten zaapelował o bardziej "zrównoważony" podział środków na inwestycje drogowe w poszczególnych dzielnicach. – Czy w Ocicach są lepsi mieszkańcy, a w pozostałych dzielnicach gorsi mieszkańcy? – dramatyzował, dodając, że w przyszłości w Ocicach "na złoto będą wszystko malować".

Lenk nie zgodził się z zarzutami i zapowiedział przygotowanie do wglądu zestawienia wydatków na drogi za jego prezydentury, czyli ostatnie 9 lat. Ma to wyraźnie pokazać, że żadna z dzielnic, w tym Markowice, nie jest pokrzywdzona, jeśli chodzi o środki na inwestycje drogowe. Jeśli chodzi o dysproporcję na korzyść Ocic z ostatniego czasu, to wynika ona ze zwiększonych nakładów na ulicę Koszalińską, ale to też da się łatwo wytłumaczyć.

Koszalińska robiona była poza przyjętym lata temu planem "jedna dzielnica, jedna ulica". Miasto było właścicielem sporej ilości działek budowlanych w tym rejonie, stąd – aby zachęcić do ich kupna i osiedlania się tam – zawierało się z nabywcami pakt, w myśl którego zagwarantuje się im po nabyciu dogodne warunki z dojazdem włącznie. Teraz się z tego zwyczajnie wywiązuje. W pozostałych dzielnicach miasto nie ma tylu działek budowlanych do zbycia, stąd inwestuje tam, gdzie wynika to z polityki wynikającej z przyjętej strategii rozwoju Raciborza.

Jak tłumaczył wiceprezydent Krzyżek, korzyść ze sprzedaży działek to nie tylko pieniądze – ludzie przyjeżdżają do Raciborza lub nie, uciekają z niego, szukając swojego miejsca w Kobyli czy Rudniku. To, że sam mieszka w Ocicach, nie ma żadnego związku. Zresztą, jak tłumaczył prezydent, zdarzały się lata, że poszczególna dzielnica dostawała więcej, gdyż po prostu realizowano dużą i ważną inwestycję z punktu widzenia komunikacji całego miasta, nie tylko jednej dzielnicy.

 

 ——————————————————-

 

Sprawa miała dalszy ciąg na odbywającej się w środę sesji miejskiej. Prezydent  przygotował zestawienie, z którego wynika, że wyjąwszy wzmiankowaną ulicę Koszalińską, wydatki na inwestycje drogowe w poszczególnych dzielnicach kształtują się na zbliżonym poziomie, biorąc pod uwagę wielkość dzielnicy.

 

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj