Prezydent Lenk chciałby przejąć śluzę na Odrze przy Rafako

– Szkoda, gdyby miała być rozebrana – tak o obiekcie lubianym przez wędkarzy, rowerzystów czy poszukujących odpoczynku, wyraża się M. Lenk. Gotów jest nawet łożyć na jego utrzymanie. Niestety, RZGW przeszkadza on w budowie zbiornika.

Kilka dni temu do informacji publicznej trafiła wiadomość, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, realizując inwestycję, planuje rozebrać śluzę na Odrze przy RAFAKO. Natychmiast rozległy się głosy sprzeciwu. Obiekt służy rowerzystom, wędkarzom, spacerowiczom, umożliwia ponadto skrót w kierunku Brzezia czy Bukowa. Nie sposób przecenić jego funkcji rekreacyjnych i widokowych, na stałe wrósł w krajobraz na skraju miasta i ma wielu zwolenników. Pojawił się nawet pomysł zbierania podpisów pod protestem przeciwko demontażowi, o czym poinformował podczas posiedzenia Miejskiej Komisji Oświatowej radny Leszek Szczasny, pytając, czy decyzja o tym jest przesądzona.

- reklama -

 

Zwolennikiem pozostania śluzy jest także Mirosław Lenk. I to do tego stopnia, że gotów jest przejąć obiekt w imieniu miasta i pokrywać koszty jego utrzymania z miejskiej kasy. Niestety, raczej nie będzie to możliwe. Plany budowy zbiornika przewidują nieopodal nowe koryto Odry, stąd śluza przeszkadza realizacji inwestycji. Aby zrekompensować miastu utratę połączenia ze ścieżką rowerową, ma być wytyczony nowy szlak biegnący po wałach, mających powstać w okolicy. Szczasnego zaniepokoiło, jak będzie wyglądać komunikacja od strony RAFAKO i Studziennej w kierunku Płoni i Brzezia do czasu powstania wałów. Prezydent, choć w plany RZGW wtajemniczony jest, jak przyznaje, w znikomym stopniu, uspokaja jednak, iż śluza zostanie zdemontowana w ostatnim etapie realizacji inwestycji. Do tego czasu może pełnić funkcje komunikacyjne, choć kierownik budowy może zastrzec sobie wydanie komunikatu o korzystaniu z niej na własną odpowiedzialność.

 

Członkowie komisji nie uzyskali jednoznacznej odpowiedzi co do przyszłości śluzy. – Fajnie byłoby, gdyby została, ale inwestor twierdzi, że koliduje to z planami budowlanymi – skwitował M. Lenk. Czy tak jest naprawdę, będzie można się dowiedzieć w lutym, kiedy to przedstawiciele RZGW uchylą rąbka tajemnicy, goszcząc na posiedzeniu w magistracie.

 

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj