Raciborscy radni jednogłośnie przeciwko wiatrakom

Piotrowi Klimie, niestrudzonemu przeciwnikowi farm wiatrowych na terenie ziemi raciborskiej udało się przekonać pozostałych radnych co do słuszności jego walki. Racibórz nie będzie przyjazny wiatrakom.

 

- reklama -

 

 

Piotr Klima to chodząca egzemplifikacja powiedzenia, że jak się czegoś bardzo chce, to w końcu się to osiągnie. Od kiedy tylko wypłynął temat farm wiatrowych w powiecie raciborskim, jednoznacznie opowiedział się przeciwko i z grupką podobnych zapaleńców podjął działania mające przystopować tego rodzaju inwestycje w regionie. I bez znaczenia było tu, że Racibórz z wiatrakami nie będzie miał nic wspólnego, to raczej okoliczne gminy zgodziły się postawić łącznie 61 wiatraków.

 

Zawiązany w tym celu komitet ochrony przed wiatrakami postrzegany był różnie. Mało kto traktował Klimę i pozostałych poważnie, zwłaszcza w gminach na terenie których elektrownie wiatrowe mają powstać. Radny przyznaje, że często byli określani "oszołomami". Również w raciborskiej radzie miasta patrzono na jego dążenia z przymrużeniem oka. Niezrażony tym doprowadził do wprowadzenia do porządku styczniowej sesji punktu poświęconego szkodliwości tego rodzaju przedsięwzięć. W trakcie wystąpienia nie powiedział nic nowego, powtórzył po prostu wszystkie argumenty odnośnie szkodliwego wpływu na ekosystem, zdrowie mieszkańców, etc.

 

Sprzymierzeńcem w tej materii są dla Klimy władze miasta z prezydentem na czele. Nie pierwszy raz prezydent powtórzył, iż stara się uchronić Racibórz od podobnych inwestycji, ale też aby nie powstawały one zbyt blisko miasta. A to, że jawnie nie wspierają radnego i jego dążeń wynika czasem z przepisów, nie pozwalających finansowo angażować się gminie w działania sąsiadów.

 

– Jeżeli rada zadecyduje "my chcemy wiatraków", to ja to uznam. Jest demokracja, rozwiążemy komitet i  przestaniemy działać – zadeklarował Piotr Klima przed głosowaniem wniosku, który przystopowałby inwestycje w energetykę wiatrową w najbliższym sąsiedztwie Raciborza. Apel okazał się na tyle skuteczny, że poparli go wszyscy radni bez względu na przynależność klubową.

 

/ps/

- reklama -

5 KOMENTARZE

  1. Szkoda, że dla wielu to musztarda po obiedzie. W Wojnowicach te „cuda techniki” stoją paręset metrów od domów i będą niszczyć zdrowie mieszkańców przez zapewne killkadziesiąt lat. Zysk dla kilku osób, a straty dla wszystkich pozostałych. I tylko proszę nie bajdurzcie mi o „ekologii”.

  2. Dymem z kominów powinien zająć się prezydent Lenk bo on ma dużo do powiedzenia ze swoimi radnymi i niech przestaną w mieście wycinać zieleń Same kontrole staży nie zmienią prawie nic.Z wiatrakami też trzeba walczyć bo to jest potężna ingerencja w cale środowisko wokół nas i dotyczące głównie nas.

  3. Ludzie, o co to całe zamieszanie. Niemcy, Austria, pełne są wiatraków i jakoś nikt nie płacze. Nie ma masowych epidemii ani zgonów. Tylko Polak jak zwykle, najchętniej by przy świeczce siedział.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj