Metoda jest prosta: niby-ekologiczna organizacja zgłasza protest z byle powodu, który jednak musi być rozpatrzony a inwestycja na ten czas wstrzymana. Protestu jednak nie musi być, o ile… ekolodzy będą zaspokojeni finansowo.
Sprawa została poruszona na sesji rady miasta jeszcze w lutym, ale do tej pory chyba jakoś umknęła uwadze lokalnych mediów. A chodzi o rzecz dużego kalibru. – To kwestia priorytetowa, największe zagrożenie dla przedsięwzięcia – zaalarmował radny Michał Woś w trakcie dyskusji nad postępami inwestycji "Droga regionalna Racibórz – Pszczyna". Chodzi o stowarzyszenie Lege Artis Pro Natura i reprezentującego je znanego lobbystę. Radny Woś zrobił rozeznanie w fachowej prasie i natrafił na takie publikacje, jak np. "Ciemne interesy pod zielonym sztandarem", opisujące sposób działania ekologów. W dużym skrócie, polega to na tym, że stowarzyszenie w całym kraju wyszukuje różne inwestycje i wyciąga pieniądze za obietnicę odstąpienia od doszukiwania się nieprawidłowości ekologicznych. W przypadku dużych inwestycji nietrudno podważyć niektóre decyzje czy postanowienia. Nawet jeśli protest okaże się niezasadny, to jednak procedura rozpatrywania go zatrzymuje na jakiś czas prace, stąd też inwestorzy niejednokrotnie wolą zapłacić i mieć spokój.
Wobec pogłosek, iż stowarzyszenie zainteresowało się zbiornikiem Woś chciał dowiedzieć się, czy podjęte zostały działania aby zabezpieczyć się przed podobnym procederem. Woś to nie jedyny radny zgłaszający tego typu obawy. Ewentualność opóźnienia budowy i dodatkowa strata pieniędzy przeraża również Leona Fiołkę.
Procedury trwają, większość pozwoleń i decyzji sprzyja inwestycji. Choć zagrożenie ze strony ekologów istnieje, prezydent Lenk i wiceprezydent Krzyżek (choć miasto nie jest stroną) nie widzą powodu do obaw. – Na dzień dzisiejszy firma Lege Artis Pro Natura nie wykazała zainteresowania drogą. Im mniej się mówi na temat zagrożeń, tym lepiej dla inwestycji – uspokoił wiceprezydent Krzyżek.Wosia to do końca nie przekonało. Przestrzegł, aby nie lekceważyć tej sprawy.
/ps/