Pod koniec października rada miasta wypowiedziała się na temat dalszej przyszłości należącej do PRD wytwórni asfaltu. Sprawę tę władze miasta w gorącej atmosferze konsultowały z mieszkańcami. A oto jak temat ten widzi radny opozycji Leszek Szczasny.
O przebiegu konsultacji i dyskusji radnych pisaliśmy a artykule Nie trujcie nas czyli Płonia i Nowe Zagrody zgodne. Nie chcą wytwórni asfaltu u siebie. Poniżej komentarz L. Szczasnego:
Jestem z jednej strony ogromnie wdzięczny mieszkańcom, że zechcieli się czynnie zaangażować w tę sprawę, że przyszli do RCK, że wyrazili swoje zdanie, że byli merytorycznie przygotowani. Z drugiej strony po raz kolejny jestem zatrwożony kolejnością działań raciborskich decydentów z UM. Dlaczego Pan Prezydent świadomy skali problemu, nie chce najpierw zrobić autentycznych i rzetelnych konsultacji w drażliwej sprawie asfalciarni, w porze dla wielu dogodnej, poznać w ogóle stanowisko raciborzan w tak kluczowej dla naszego zdrowia sprawie, a dopiero potem działać na podstawie głosu najbardziej zainteresowanych i ewentualnie wytyczać miejsce jej nowej lokalizacji (lub po prostu przystać na jej likwidację). Można było uniknąć gorącej atmosfery, niepotrzebnych nerwów, sporów i pokazać, że mieszkańców się naprawdę szanuje. Tymczasem było na opak i znów musiałem na sesji Panu Prezydentowi o tym przypominać, czyli że najpierw niestety podejmuje arbitralną decyzję, jątrzy, skłóca ludzi (a nawet i dzielnice), a dopiero potem rakiem się z tego wycofuje. Nie na tym polega odpowiedzialność za nasze miasto. Wierzę, że w końcu Pan Prezydent wyciągnie lekcje albo zajmie się już czym innym niż „zarządzaniem” naszym miastem.
Leszek Szczasny
Radny RSS Nasze Miasto
publ. /ps/