Dyżurni raciborskiej komendy odnotowują nawet kilkanaście bezpodstawnych wezwań policji tygodniowo.
„Brak prądu na klatce schodowej”, „Samochód nie może zapalić, proszę o podanie rozkładu jazdy autobusu” – tego typu zgłoszenia, a także liczne żarty czy pytania o pogodę otrzymują dyżurni raciborskiej komendy… Dlatego mundurowi proszą, byśmy przed wybraniem numeru alarmowego zastanowili się, czy sprawa, którą zgłaszamy, rzeczywiście wymaga interwencji policji.
– Pamiętajmy o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy! – apelują do wyobraźni żartownisiów raciborscy funkcjonariusze.
Osoba, która bezpodstawnie wzywa policję, musi się także liczyć z konsekwencjami prawnymi. Za wywołanie niepotrzebnej czynności poprzez fałszywe zgłoszenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.
publ. /k/
Fot. KPP Racibórz