„Bajcarz” jastrzębskiego teatru Monitoring, to jeden z kilku plenerowych spektakli teatralnych jaki został wystawiony w miniony weekend w Raciborzu (6-7 październik), w ramach I Ogólnopolskiego Festiwalu Teatralnego w Raciborzu.
Pogoda dopisała. Bruk był tak ciepły, że widzowie oglądali ciekawy spektakl siedząc na płycie rynku. Promienie jesiennego słońca lekko wzbogaciły ucztę jaka zafundował reżyser Mariusz Cholajda.
„Bajcarz” w swojej formie wizualnej i tytułem sugeruje, że mamy do czynienia z bajką. Jest to jednak bardzo gorzka bajka. Teatr pantomimy, bo goście tą formę zaprezentowali, prowokuje refleksję nad sensem życiowych i zaangażowań człowieka. To opowieść o życiu kobiety, życiu ukształtowanym przez różne moce, jak to bywa w klasycznych opowieściach o dobru i złu.
Każdy z widzów, niezależnie od wieku, zachwycił się różnymi aspektami przekazu, czego wyrazem były gromkie brawa na finale. Grażyna Tabor dobierając ten rodzaj sztuki i sam spektakl „Bajcarz” postawiła świadomie widza przed bardzo ekskluzywnym widowiskiem. Pokaż wymagał większego wysiłku wyobraźni i intelektu, dlatego w pewnym sensie był sztuką elitarną i światową. Niemniej obecne na spektaklu dzieci wypatrywały się w to co się dzieje na scenie jak zaklęte. Duzi i mali zostali oczarowani.
Reżyser Mariusz Cholajda tak mówi o swoim dziele specjalnie dla naszej redakcji: Była to właściwie taka klasyczna bajka, ale raczej dla dorosłych niż dla dzieci. Ze względu na treści jakie tam zawarłem, z uwagi na obrazy jakie w niej zawarłem. Jednak dzieci przy tym się całkiem dobrze bawią. Bywa to różnie. Treść jednak jest pomyślana jako bajka dla dorosłych. Sceny i ta sugestywna muzyka opowiada historię o miłości.
facebook.com/Raciborski.Klub.Fotograficzny.w.kadrze
oprac./A/
fot. Artur Wierzbicki