Nowy sposób waloryzacji rent i emerytur sprawi, że otrzymujący niższe świadczenia dostaną więcej kosztem tych, którzy wypracowali sobie wysokie emerytury. To oznacza także większy koszt dla budżetu – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”
Obecne zasady waloryzacji przewidują podwyższenie każdej emerytury o jednolity wskaźnik składający się z inflacji i 20 proc. wzrostu płac. Jednak według nowych planów wzrost ma nastąpić tylko o inflację, z zastrzeżeniem, że każde świadczenie ma wzrosnąć minimum o 70 zł.
W ten sposób osoby o najniższych emeryturach zyskają niemal 7 proc., podczas gdy pozostali mogą liczyć na podwyżkę o wskaźnik inflacji, wynoszący obecnie ok. 2 proc. Jak policzyła „DGP” na nowym systemie zyskają wszyscy, którzy mają emerytury poniżej 2147 zł, osoby z najniższą emeryturą dostaną o ponad 36 zł więcej niż w starym systemie. Natomiast o 33 zł niższa będzie podwyżka dla osoby z emeryturą na poziomie 5 tys. zł.
Zmiana nie będzie jednak neutralna dla budżetu. Na waloryzację wg starych zasad zarezerwowano 6,9 mld zł, a jak przyznał premier Morawiecki w Polsat News nowe zasady będą kosztować ponad 7 mld zł. Dokładna kwota nie jest znana.
/EnDe/
Źródło: Forbs.pl
Temat emerytur : jak dotychczas było tak że miał małą emeryturę to w związku z waloryzacją otrzymał również mało i ci co mieli dużo otrzymali dużo, to było dobrze. Teraz jest odwrotność to jest źle. To nie ten Rząd tak ustawił emerytów więc o co chodzi?. Ostatnie 8 lat rządów PO nie podnosiliście tematu wszystko było dobrze teraz jest wszystko źle, co za obłuda. Naród stał się wyjątkowo roszczeniowy. Najlepiej było pierwszy milion trzeba ukraść, komu nie udało się ukraść bo nie był w korycie to mu teraz dopiero jest źle . HIPOKRYCI !!!. Mam niską emeryturę bo mało zarabiałam i składki były niskie pomimo ponad 30 lat pracy i nie ujadam.
ja pracowalem ponad 40 lat dlaczego mam tracic na nierobach ktorzy pracowali krotko ale rzad szuka wyborcow to im obiecuje by glosowali,a gdzie byli jak inni pracowali teraz placza o podwyzki a rzad daje bo musi bo obiecal