Kompleksowa modernizacja Bałtyku przy Londzina zamiast inwestycji spółki Mówi Serwis w miniplex na rogu Szewskiej i Młyńskiej – to coraz bardziej realny scenariusz dla Raciborza. Prezydent Dariusz Polowy jeszcze podczas kampanii wyborczej podkreślał, jak mało rozsądnym pomysłem jest stworzenie w mieście drugiego kina i to jeszcze w tak, jego zdaniem, niefortunnej lokalizacji. Wczorajsze wystąpienie Patryka Tomiczka z Silesii Film, której podlega Bałtyk, na sesji Rady Miasta można potraktować jako potwierdzenie słów obecnego włodarza.
Instytucja Filmowa Silesia Film z Katowic zarządza pięcioma kinami, w tym raciborskim Bałtykiem. Sama podlega marszałkowi województwa śląskiego. Patryk Tomiczek podał radnym twarde dane, mówił o 60 tysiącach widzów w tym roku oraz blisko 130 tysiącach złotych kosztów działalności Bałtyku.
Przyszły rok, jak zapowiedział Tomiczek, ma być okresem poważnych zmian dla Bałtyku. Planowana jest jego modernizacja, która zakłada nawet stworzenie drugiej sali. Silesia Film chce postawić ponadto na szerszą promocję oferty raciborskiego kina, poszerzenie jego repertuaru, organizację większej liczby spotkań autorskich z udziałem gwiazd. Pojawić mają się także bony podarunkowe.
Przypomnijmy, że przed wyborami ówczesny prezydent Mirosław Lenk podpisał list intencyjny z chcącą inwestować przy Szewskiej-Młyńskiej z należącą do jednego z najbogatszych Polaków Zygmunta Solorza spółką Mówi Serwis. Efektem porozumienia miała być budowa nowoczesnego miniplexu. Aby inwestycja mogła dojść do skutku niezbędna jest sprzedaż gminnej działki po starej synagodze, na którą nie zgodziła się poprzednia Rada Miasta.
/wk/
Pod rządami Polowego w krótkim tempie Racibórz cofnie się o 20 lat.