Pracująca nad petycją ponad 450 mieszkańców komisja skarg przychyla się do postulatów związanych z zielenią i proponuje stworzenie systemu inwentaryzacji terenów zielonych.
Trwają prace miejskiej komisji nad petycją mieszkańców, która dotyczy sposobu rządzenia miastem m.in. w takich kwestiach jak ekologia, zieleń w mieście, ruch samochodów, zabudowa placu Długosza, smog i jakość powietrza czy wreszcie dialog, bądź jego brak, między władzami a mieszkańcami. Pod petycją podpisało się ponad 450 mieszkańców. Petycja doczekała się odpowiedzi prezydenta, a ta, choć dość obszerna, pod względem merytorycznym mogła być dla mieszkańców niesatysfakcjonująca. W połowie czerwca nad petycją pochyliła się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Racibórz, której przewodniczy Anna Ronin. Prace nad petycją nadal trwają, ale wiemy już do których inicjatyw komisja się przychyla. Pojawił się bowiem pomysł stworzenia mapy miasta z informacjami o lokalizacji drzew, ich ewentualnej planowanej wycince czy nasadzeniom. Wszystko po to, aby mieszkańcy mogli brać udział w podejmowaniu decyzji i reagować jeszcze przed faktem.
NIE dla wycinek zdrowych drzew
W petycji mieszkańców wiele miejsca poświęcono kwestii zieleni i wycince drzew w mieście. – Prosimy zrozumieć, że im miasto ciaśniej zabudowane, im mniej w nim drzew, krzewów, skwerów, zielonych cichych spacerowych uliczek, przestrzeni dla mieszkańców, parków, a im więcej samochodów, budynków, ścisku, zagęszczenia, hałasu, spalin i smogu tym gorzej się w nim żyje, jest gorsza jakość życia mieszkańców, a mieszkańcy stają się nieszczęśliwi i kto może ucieka z takiego miasta, bo pieniądze i mieszkania to nie wszystko, aby ludzie byli szczęśliwi – napisali autorzy petycji.
Mieszkańcy zaapelowali, aby reagować, gdy wycinane są zdrowie drzewa. – Prosimy, aby Urząd Miasta zwracał uwagę i przeciwstawiał się szkodliwym decyzjom wojewódzkiego konserwatora zabytków w Katowicach, który od lat wydaje zgody na wycinki zdrowych drzew w Raciborzu, m.in. wycięcia drzew i krzewów na ul. Długiej, co skutkuje teraz betonową pustynią oraz ostatnio wycięciu na ul. Rzeźniczej zdrowych drzew, m.in. unikalnej Glediczji trójcierniowej. Mieszkańcy, szczególnie tej okolicy, są oburzeni takimi działaniami. W tym miejscu zwracamy się także z apelem do prezydenta miasta, radnych, zarządów spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot, aby dbały o zieleń miejską, zaprzestano bezsensownego wycinania czy ogławiania corocznego drzew i krzewów, co ma miejsce szczególnie na terenach jednej ze spółdzielni mieszkaniowej w naszym mieście oraz prosimy wszystkich wyżej wymienionych, aby zaprzestały na swoich terenach używania środków zawierających glifosat czyli m.in popularnego Roundup. Już parę lat temu na to zwracali uwagę mieszkańcy w rejonie ronda przy ul. Opawskiej, Polnej czy ostatnio Radny Jarosław Łęski – czytamy w petycji.
Mieszkańcy do prezydenta: „Obiecywał Pan dbać o zieleń”
W petycji poruszono także sprawę placu Długosza. Mieszkańcy wyrazili obawy o przyszłość zielonych terenów i drzew po sprzedaży placu. – Chcielibyśmy na placu Długosza także kiedyś tężni wśród zieleni, a nie betonowego klocka. Chcemy na razie parku na obecnych 31 % zielonej powierzchni pl.Długosza z obsadzeniem drzewami i ławeczkami dla mieszkańców i turystów oraz parkingu, a docelowo za kilka czy kilkanaście lat, po ewentualnym przeniesieniu parkingu z placu w podziemie lub w inne miejsce miasta, aby zrobiono wtedy tam park na całej powierzchni placu Długosza od skweru ks. Pieczki do skweru przy sądzie. Tego mieszkańcy chcą na tym placu, a nie kolejnego betonowego ogromnego klocka oraz nie chcą likwidacji tutejszych siedmiu zielonych skwerów trawiastych o łącznej powierzchni 2557 m2 czyli 25,57 arów, na którym rośną drzewa i krzewy; 7 szt lip, 5 dużych świerków, 3 brzozy, 5 śliwowiśni oraz dwie duże akacje, i jeden czarny bez i trawa, które chce Pan Prezydent i Pana Radni sprzedać Ekooknom razem z placem Długosza. Panie Prezydencie 31% tego placu to obecnie tereny zielone. Co się stanie z tymi wszystkimi trawnikami, skwerami i drzewami? Według nas zostaną wycięte większość lub wszystkie drzewa i krzewy, a trawniki zalane betonem po sprzedaży placu Ekooknom czy komukolwiek innemu. Głosowaliście za sprzedażą tego placu nie bacząc na zdanie mieszkańców. Przed wyborami obiecywał Pan dbać o zieleń w mieście, a teraz chce Pan doprowadzić do zniszczenia jednej czwartej hektara zieleni w centrum miasta. Nie zgadzamy się na to i nie chcemy takiego nas traktowania! – napisano dobitnie w petycji.
Komisja pochwaliła postawę mieszkańców
Anna Ronin, przewodnicząca Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Racibórz, mówiła o sprawie na czerwcowej sesji. Pochwaliła wtedy obywatelską postawę mieszkańców. – Osoby, które wniosły petycję na pewno zadały sobie wiele trudu. Zebrano podpisy wielu mieszkańców. Jako członkowie komisji jesteśmy zbudowani takim postępowaniem mieszkańców Raciborza, widać, że jednak ta obywatelskość i sięganie po demokrację, którą mamy w Raciborzu służy postawie, którą można chwalić. Nie mieliśmy łatwego zadania bo petycja zawierała wiele stron, wiele punktów. Na niektóre punkty dajemy zielone światło, innych nie możemy uwzględnić z różnych powodów, np. nie jest to w kompetencji Rady Miasta czy prezydenta. Są zasadne niektóre postulaty, ale nie wszystkie – mówiła Anna Ronin.
Przewodnicząca komisji przekazała, że komisja popiera działania mieszkańców na rzecz czystego powietrza i ochrony środowiska, proponuje też w dokumentach planistycznych wyznaczenie stref zieleni, zwiększenie nadzoru nad służbami prowadzącymi zabiegi pielęgnacyjne na drzewach i krzewach, lepsze nadzorowanie wszelkich inwestycji obejmujących budowę nawierzchni wokół drzew. Jak powiedziała Anna Ronin, komisja proponuje stworzenie inwentaryzacji terenów zielonych w obrębie Raciborza w celu planowania przyszłych nasadzeń, tworzenia zielonych korytarzy w mieście, uzgadniania miejskiego planu adaptacji do zmian klimatu. – Racibórz, wzorem innych miast mógłby stworzyć Mapę Inicjatyw Godnych Naśladowania czy też Standardy kształtowania zieleni – zaproponowała.
Wrocław godny naśladowania
Inspiracją dla raciborskich radnych jest m.in. Wrocław czy Warszawa. W tych miastach funkcjonują mapy zieleni, w których prowadzi się inwentaryzację terenów zielonych, są też publikowane informacje o planowanych i wykonywanych nasadzeniach, wycinkach czy kompensacjach. Za pomocą zielonej mapy Wrocławia można zdobyć informacje o tym, jakie są decyzje w sprawie nasadzeń i gdzie rozważane są lokalizacje nowych parków. Można również sprawdzić, ile drzew jest w poszczególnych parkach i lasach. Z kolei na stronie mapa.um.warszawa.pl funkcjonuje zakładka „Zieleń”, a tam mieszkańcy znajdą informacje inwentaryzacyjne o elementach tworzących zieleń miejską czy dane o pomnikach przyrody. W katalogu „Wiem o Wycince” prezentowane są informacje o prowadzonych postępowaniach w sprawie usuwania drzew i krzewów. Jak informuje członek miejskiej komisji rozważany jest także pomysł oznakowania drzew do wycinki za pomocą taśm – tak, aby mieszkańcy w prosty sposób dowiadywali się o planowanych wycinkach, a tym samym mieli możliwość zareagowania.
Nie wszystko można zrobić
Niektóre z postulatów petycji, jak wspomniała przewodnicząca Anna Ronin, nie były w zakresie kompetencji Rady Miasta czy prezydenta. To m.in. sprawy dotyczące dróg. Mieszkańcy postulowali na przykład o wprowadzenie ograniczenia prędkości do 40 km/h od ul. Głubczyckiej do ul. Opawskiej oraz na ul. Kościuszki i ul. Opawskiej. Prezydent w odpowiedzi na petycję napisał, że wprowadzenie takich ograniczeń na drodze krajowej i powiatowej jest w gestii zarządców, a więc, w tym przypadku, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Katowicach oraz Zarządu Powiatu Raciborskiego. Włodarz zadeklarował, że zwróci się do zarządców, aby rozważyć możliwości zmiany organizacji ruchy na tych odcinkach.
Mieszkańcy musieli pogodzić się odmową prezydenta jeszcze w kilku innych kwestiach, np. w sprawie tworzenia zielonych korytarzy. – Realizacja typowych zielonych korytarzy, czyli parków liniowych (bo chyba o takie rozwiązania chodzi) wiąże się z koniecznością przebudowy istniejącej infrastruktury, a nawet likwidacją funkcji transportowej. W świetle ograniczonych możliwości finansowych, ale również faktu, że główne ciągi komunikacyjne nie są zarządzane przez Miasto, na dzień dzisiejszy nie jest to możliwe do realizacji – napisał w odpowiedzi prezydent.
W skład Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Racibórz wchodzą Zygmunt Kobylak, Dawid Łomnicki, Anna Ronin, Zuzanna Tomaszewska i Eugeniusz Wyglenda. Kolejne posiedzenie w sprawie petycji mieszkańców ma odbyć się jeszcze w lipcu.
/c/