Na Tydzień Bibliotek raciborska biblioteka poleca najciekawsze polskie premiery.
Przewrotna saga Ignacego Karpowicza, klimatyczna powieść Ałbeny Grabowskiej, mocne emocje z Robertem Małeckim i Jarosławem Czechowiczem, fascynujące biografie taterniczek autorstwa Agaty Komosy-Styczeń, biografia Zygmunta Baumana pióra Artura Domosławskiego i dwie najciekawsze premiery – „Kierunek zwiedzania” Marcina Wichy oraz wznowienie debiutu Zyty Oryszyn.
Robert Małecki – „Zmora”
Porażający thriller kryminalny, w którym rodzinne sekrety zyskują niszczycielską moc…
Kama Kosowska, niespełniona dziennikarka, wraca do Torunia i otrzymuje propozycję udziału w programie o tajemniczym zaginięciu z 1986 roku. Wtedy też przepadł bez śladu jej kolega z dzieciństwa, siedmioletni Piotrek Janocha. Kama jest jedną z osób, które ponad trzydzieści lat temu jako ostatnie widziały chłopca żywego.
Gdy po wielu latach akta starej sprawy trafią w ręce komisarza Lesława Korcza, odkryje on szereg rażących nieprawidłowości, a cień podejrzenia padnie na owdowiałego ojca Kamy, emerytowanego policjanta, Waldemara Kosowskiego.
Marcin Wicha – „Kierunek zwiedzania”
Takie twarze miewali słynni oszuści. Dzięki tej twarzy może być każdym: w Witebsku Mesjaszem, w Leningradzie — profesorem. Kiedy przyjeżdża do Warszawy, miejscowym wyznawcom przypomina Mickiewicza. Kiedy umiera w Leningradzie, uczniowie widzą w nim Chrystusa. Przyjaciel robi ostatnią serię portretów. (Na pierwszym rysunku twarz jeszcze żyje. Na drugim jest martwa jak poduszka). Kim jest bohater tej opowieści? Twórcą, prorokiem czy może wielkim mistyfikatorem? W książce Marcina Wichy spacer po wyimaginowanej wystawie prac Malewicza staje się pretekstem do opowieści o utopijnych projektach i niespełnionych marzeniach, o rosyjskiej rewolucji i naszej współczesności.
Artur Domosławski – „Wygnaniec. 21 scen z życia Zygmunta Bauman”
Wielki powrót autora „Kapuściński non-fiction”!
O miłości nieuleczalnej i o małostkowym, okrutnym odrzuceniu. O obcości i bezdomności, w której trzeba się zadomowić, gdy cię z domu wypędzają, a tam, gdzie przyjmują, nie czujesz się u siebie. O antykomunizmie w Polsce po 1989 roku, który pozbawił nas wrażliwości na inne doświadczenie i utrudnił nam dostęp do samowiedzy.
O decyzjach, które po latach wydają się błędne, lecz w chwili ich podejmowania wcale takie nie były. O pisaniu opowieści o czyimś życiu.
Agata Komosa-Styczeń – „Taterniczki. Miejsce kobiet jest na szczycie”
Po co zdobywać góry? Bo są. Tak powie każdy, kto kiedykolwiek stanął na szczycie.
Tatry dumnie stoją i kuszą turystów od wieków. Jednak dostęp do najtrudniejszych tatrzańskich szlaków nie był prosty, szczególnie dla kobiet. Bo zdobywanie Tatr przez kobiety było inne od męskiego. Poza kruszyznami, ekspozycją i pionowymi ścianami musiały mierzyć się ze swoją pozycją społeczną, kulturową, nieustannym deprecjonowaniem – a nawet strojem. Taterniczki – kobiety i dziewczyny, które szły w górę niezależnie od wszystkiego. Twarde charaktery i pilne kursantki, subtelne sportsmenki i muskularne wspinaczki. Dostosowują się do zmaskulinizowanego sportu i walczą o kobiecy styl uprawiania tej dyscypliny. Oto ich historia podboju Tatr.
Ałbena Grabowska – „Rzeki płyną, jak chcą”
Trzy siostry, których życie skomplikowały wojna i miłość. Klara, Róża i Amelka. Panny Terechowiczówny. Przed wojną jeździły z rodzicami do wód, mieszkały w wytwornym pensjonacie, a matka pilnowała, by parasolkami chroniły delikatną cerę przed słońcem. Rok 1914 wywrócił życie sióstr, podobnie jak milionów ludzi w Europie, do góry nogami. Ojciec poszedł na front, a majątek bez jego opieki szybko zaczął podupadać.
Jarosław Czechowicz – „Gorsza”
Trzy kobiety. Dwanaście godzin. Któraś z nich musi odpowiedzieć za to, co zrobiła.
Magda prowadzi zwyczajne życie. Mieszka w przytulnym domu w Krakowie, pracuje w komunikacji miejskiej, wolne chwile spędza, jeżdżąc na ukochanym motorze. Pozorny spokój zakłóca jedno spotkanie, po którym Magda nie może dojść do siebie. A potem jeszcze jedno. I kolejne…
Zyta Oryszyn – „Najada”
Debiut Zyty Oryszyn z 1970 roku to napisana z czułością, ale niepozbawiona stylistycznej brawury opowieść o życiu na wsi. Opowieść, w której karty na pozór są już rozdane, a role i tożsamości, także płciowe, raz na zawsze przypisane, lecz mimo to życie tchnie, kędy chce, nie zważając na to, co esencjalne. Po pięćdziesięciu latach od pierwszego wydania Najadę czyta się jako przeciwwagę wobec tworzonego przez mężczyzn kanonu literatury chłopskiej. Myśliwski, Pilot, Redliński? Owszem, ale przede wszystkim Oryszyn.
Ignacy Karpowicz – „Cicho, cichutko”
Saga po Karpowiczowemu przewrotna. Pewnej wigilijnej nocy Michał (Miś) wymyka się śmierci. Ma dwa lata, gdy giną jego rodzice i siostrzyczka. Dorasta pod opieką ciotki, w ciszy. Ucieczki szuka w wirze swobodnego, wielkomiejskiego życia, w którym często towarzyszy mu najlepszy przyjaciel, Pisarczyk. Annie wymyka się miłość. Jej rodzice są przesiedleńcami znad Dniepru. Przeżyli strategiczne zatopienie własnej wsi w czasie wojny. „Topieni”, jak mówią we wsi polscy sąsiedzi. A „topieni” nie powinni wydawać się za miejscowych. I dlatego Anna chce uciec wraz ze swoim ukochanym Piotrem.
Opisy książek pochodzą od wydawców.
Wszystkie nowości w zbiorach raciborskiej biblioteki znaleźć można na stronie biblrac.pl oraz w katalogu bibliotecznym: https://katalog.biblrac.pl/
/MiPBP Racibórz oprac. c/