Częstsze i silniejsze fale upałów w różnych częściach świata są związane ze zmianami klimatu.
W ostatni weekend, mimo że mamy dopiero czerwiec, w wielu miejscach w Europie temperatura wynosiła ponad 40°C. To pokazuje, że zmiany klimatyczne są realnym problemem.
Hiszpania zbliża się do najgorętszego początku lata od czterech dekad. W Madrycie i Saragossie temperatury w weekend sięgały 42°C. Takich upałów nie odnotowano o tej porze roku od 1981 r. We Francji departament Żyronda zabronił organizowania wydarzeń, takich jak na przykład koncerty, na świeżym powietrzu i w pomieszczeniach bez klimatyzacji. – Każdy teraz mierzy się z zagrożeniem dla zdrowia – powiedział prefekt Fabienne Buccio.
We Włoszech rolnicy mierzą się z katastrofalną suszą. Północne regiony są narażone na utratę aż 50% zbiorów ze względu na suszę. Poziom wody w rzekach i jeziorach jest niebezpiecznie niski, przez co nawadnianie upraw jest coraz trudniejsze. Rzekę Pad objęła najgorsza susza od 70 lat.