W Polsce rośnie liczba młodych ludzi z wykształceniem wyższym, a największe zapotrzebowanie jest tam, gdzie nie jest ono wymagane.
Jak pokazuje najnowszy „Barometr zawodów”, czyli prognoza zapotrzebowania na pracowników wskazująca, które profesje są deficytowe, w równowadze i nadwyżkowe, w 27 zawodach brakuje specjalistów. Reszta jest w równowadze, nie ma żadnego nadwyżkowego zawodu.
– Brak nadwyżkowych zawodów pokazuje, że w Polsce wciąż mamy do czynienia z deficytem pracowników. To prosta konsekwencja tego, że średniorocznie z rynku pracy ubywa między 150 a 200 tys. osób. Zatem więcej osób przechodzi na emeryturę, niż zaczyna swoją karierę – tłumaczy Krzysztof Inglot.