Rafako zmienia się w kluczowe zaplecze dla produkcji wojskowych pojazdów

rafako1
Rafako. Fot. arch. red.

Jelcz otworzy w Raciborzu swój drugi oddział, odkupując pięć hal od syndyka. Początkowo ma być zatrudnionych ok. 500 osób, w pierwszej kolejności byłych pracowników Rafako.

Województwo śląskie ma realny potencjał, by stać się kluczowym ośrodkiem i hubem polskiego przemysłu obronnego – wynika z raportu firmy Deloitte „Śląskie na froncie przemian: potencjał region w sektorze obronnym”. Autorzy podkreślają, że silna tradycja przemysłowa, rozwinięta baza produkcyjna, nowoczesna infrastruktura transportowa i dostęp do wykwalifikowanych kadr stawiają region w wyjątkowej pozycji, umożliwiającej stworzenie rozbudowanych łańcuchów dostaw dla sektora obronnego.

- reklama -

Marszałek Wojciech Saługa i prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Adam Leszkiewicz zgodnie stwierdzili, że wykorzystanie doświadczenia przemysłu ciężkiego i motoryzacyjnego to wielka szansa i wyzwanie w obliczu głębokiej transformacji energetycznej i zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. – Szukamy rozwiązań, które pozwolą nam odpowiedzieć na pytanie, co dalej w obliczu głębokiej transformacji energetycznej i zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. W regionie działa wiele firm, które budowały swój potencjał oraz kompetencje w przemyśle ciężkim i dziś mamy szansę wykorzystać ich doświadczenie i wiedzę w przemyśle zbrojeniowym. Pełne wykorzystanie tych zasobów wymaga jednak odwagi i koordynacji działań na szczeblu państwa, samorządów, biznesu i świata nauki – podkreślił Wojciech Saługa.

Konkretnym przejawem wykorzystania tego potencjału jest inwestycja PGZ w Raciborzu na terenie Raciborskiej Fabryki Komponentów, czyli infrastruktury po upadłym w grudniu 2024 r. Rafako, które wcześniej dostarczało rozwiązania dla sektora energetycznego. Adam Leszkiewicz zapowiedział, że plany giganta zbrojeniowego zakładają utworzenie na tym terenie wielkiego centrum logistyki i produkcji części dla całego sektora automotive w przemyśle obronnym. – Dużo majątku, fajna infrastruktura. Z biznesowego punktu widzenia sami wpadliśmy na ten pomysł, sami chcemy to wykorzystać i za dwa, da i pół roku roku chcemy pokazać, że można tam zbudować wielkie centrum – wskazał. Inicjatywa ta, będąca nawiązaniem do historycznych tradycji motoryzacyjnych Śląska, ma służyć przede wszystkim zabezpieczeniu produkcji kluczowych dla Wojska Polskiego pojazdów, jak Jelcz czy Rosomak, zmniejszając tym samym zależność od zagranicznych dostaw całych układów i części.

W ramach projektu Jelcz, spółka należąca do PGZ, ma odkupić od syndyka pięć hal, tworząc w Raciborzu swój drugi oddział. Planowane jest zatrudnienie początkowo ok. 500 osób z perspektywą dalszego wzrostu, a priorytetowo traktowani będą byli pracownicy Rafako, którzy już teraz biorą udział w robotach testowych związanych ze spawaniem ram. Poszukiwani będą specjaliści, tacy jak tokarze, ślusarze, obsługa maszyn CNC, technolodzy i konstruktorzy.

Rozwój przemysłu obronnego w województwie śląskim ma być odpowiedzią na wyzwania regionalne, takie jak prognozowany znaczny spadek liczby miejsc pracy w górnictwie i alarmujące prognozy demograficzne. W ocenie Deloitte do 2030 r. samo górnictwo straci 12,3 tys. miejsc pracy, a w skali całej branży luka kadrowa może osiągnąć 36,5 tys. etatów. Dodatkowo do 2060 r. populacja regionu może skurczyć się o ponad milion mieszkańców. – Śląskie łączy rozwiniętą bazę przemysłową, dostęp do wykwalifikowanych kadr i nowoczesną infrastrukturę transportową. Takie zaplecze pozycjonuje je wśród wiodących ośrodków krajowego przemysłu obronnego. Zakłady motoryzacyjne, hutnicze czy produkujące wyroby metalowe mogą tworzyć fundament dla nowych kompetencji, a sieć uczelni i ośrodków badawczo-rozwojowych pozwoli doskonalić technologie podwójnego zastosowania – wyjaśnia Mariusz Ustyjańczuk, jeden z autorów raportu.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj