30- latek z Knurowa jadąc po pijaku zabił mieszkańca Rud. W rozbitym samochodzie zostawił partnerkę i dwójkę dzieci.
W niedzielę, o godzinie 15:30, w Smolnicy (pow. gliwicki) na ulicy Wiejskiej doszło do śmiertelnego wypadku, spowodowanego przez pijanego kierowcę. 30-letni mieszkaniec Knurowa podczas wyprzedzania rowerzysty uderzył czołowo w nadjeżdżający z przeciwnej strony skuter, kierowany przez 65-letniego mieszkańca Rud. Kierowca jednośladu zginął na miejscu. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając w rozbitym samochodzie swoją konkubinę wraz z dwójką dzieci. Przybyła na miejsce policja wszczęła poszukiwania z udziałem psa tropiącego. Sprawcę śmiertelnego wypadku odnaleziono po dwóch godzinach w pobliskim lesie. Miał niegroźną ranę nogi oraz ogólne potłuczenia. Jak wynika z komunikatu policji, mężczyzna „wydmuchał” ponad 2 promile alkoholu. Policjanci ustalili również, że sprawca tragicznego wypadku poszukiwany był listem gończym. Ciąży na nim kara pozbawienia wolności w wymiarze dwóch i pół roku. Był on również wcześniej karany za jazdę na „podwójnym gazie”. Dzieci będące uczestnikami zdarzenia zostały przetransportowane do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierujący Seatem ostatnią noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań. Dziś powinien stanąć przed obliczem prokuratora. Jak informuje KMP w Gliwicach, 30-latkowi zostanie postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym (zagrożony karą pozbawienia wolności na okres 8 lat), a także zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki z miejsca wypadku.
/EnDe/
8 lat? Wolne żarty, w jakim kraju my żyjemy? Powinien dostać dożywocie w kamieniołomie!
A jakis młody za wybicie szyby w kawiarni 5 lat wiezienia