Do rybnickiej komendy zgłosił się obywatel Ukrainy, który oświadczył, że około południa spowodował kolizję i oddalił się z miejsca zdarzenia. Mężczyzna przyjechał samochodem, a policjant ruchu drogowego wyczuł od 46-latka silną woń alkoholu. Badanie wykazało w organizmie kierującego ponad 2 promile.
2 września około godz. 13:00 dyżurny rybnickiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego, którego kierowca oddalił się z parkingu. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu, dzięki czemu policjanci ustalili, kim jest kierujący i telefonicznie poinformowali szefa firmy mającej siedzibę w Katowicach, aby kierowca opla astry stawił się w komendzie w Rybniku. Tak też się stało.
Około godz. 16:00 do rybnickiej komendy zgłosił się 46-latek. Mężczyzna oświadczył, że około godziny 12.30 w Rybniku na ulicy Skłodowskiej, kierując oplem podczas manewru cofania uderzył w prawidłowo zaparkowany samochód. Obok pojazdu znajdowała się kobieta, która wyciągała dzieci z mercedesa. Kierujący osobówką oddalił się z miejsca zdarzenia. Mężczyzna jednak postanowił zgłosić się na komendę i przyznać do swojej winy.
Jak się okazało 46-latek zaparkował swój pojazd na parkingu komendy, co zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu, po czym udał się do budynku, aby opowiedzieć o kolizji do której wcześniej doprowadził. Policjanci poddali go badaniu alkomatem, które wykazało w jego organizmie 2,26 promila alkoholu. Teraz mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem.
/KMP Rybnik publ. c/