Pomnik wiktorii wiedeńskiej będzie można oglądać na ul. Długiej przez miesiąc.
Po 338 latach nieobecności do Raciborza zawitał król Jan III Sobieski. Na ul. Długiej, od strony pl. Wolności, stanął pomnik autorstwa Czesława Dźwigaja upamiętniający odsiecz wiedeńską. W mieście będzie można go oglądać przez miesiąc. Został udostępniony za darmo – Miasto Racibórz zapłaciło jedynie koszty ubezpieczenia, przejazdu i osadzenia za pomocą dźwigu. – Warto kultywować tradycję, warto odnosić się do przeszłości, a niewątpliwie ważnym elementem naszej przeszłości jest to, że w swojej wyprawie na Wiedeń król Jan III Sobieski przechodził przez Racibórz, tu pokłonił się Najświętszej Maryi Pannie, stąd szedł ratować chrześcijańską Europę – podkreślił prezydent Dariusz Polowy. – Liczymy na to, że ustawienie pomnika nie tyle Jana III Sobieskiego, co wiktorii wiedeńskiej, stanie się przyczynkiem do zainteresowania się historią – dodał wiceprezydent Dawid Wacławczyk.
Pomnik ten w 2018 r., przy okazji 335. rocznicy odsieczy wiedeńskiej, miał zostać ustawiony na wzgórzu Kahlenberg w Wiedniu. W tej sprawie powołano Komitet Budowy Pomnika Jana III Sobieskiego, organizowano także spotkania władz Wiednia i Krakowa. Sytuacja zmieniła się jednak po wyborach. Nowe władze Wiednia, obawiając się o poprawność polityczną, uznały, że pomnik może mieć wydźwięk antyturecki.
– Pomnik jeździ po Polsce, tam, gdzie jest chciany. My ten pomnik chcemy i chcemy rozmawiać o historii – powiedział Dawid Wacławczyk, który przypomniał także postać Jana Franciszka Kulczyckiego, tłumacza języka tureckiego, który handlował przez wiele lat z Osmanami, natomiast w trakcie odsieczy był szpiegiem polskiego króla. Po bitwie jako niezwykle zasłużony jako pierwszy miał możliwość wybrania sobie nagrody wśród tego, co zostało znalezione w obozie tureckim. Kulczycki wybrał 300 worków kawy, a następnie założył w Wiedniu pierwszą kawiarnię. Pierwszymi słodyczami, które były serwowane do kawy, były rogaliki w kształcie półksiężyca. Dlatego przy okazji pojawienia się pomnika prezydenci częstowali raciborzan kawą i rogalikami.
Nieprzypadkowe jest także umiejscowienie monumentu. – Jesteśmy na terenie przyszłego Parku Kulturowego Stare Miasto w Raciborzu, na osi między rynkiem, ul. Długą a pl. Wolności. Mamy nadzieję, że taka czasowa atrakcja troszeczkę skłoni i mieszkańców, i ewentualnych turystów, którzy o tym pomniku usłyszą, żeby z rynku ul. Długą się tutaj udali – powiedział Dawid Wacławczyk.
Katarzyna Przypadło
portowy z plagiatorem i król.to jest komedia .tym osobnikom król kojarzy się z piciem i jedzeniem.wstyd.żenada.
co jeszcze wymyślą ci prymitywni prostacy?