W ramach modernizacji pl. Sejmu Śląskiego władze Katowic chciały go przeobrazić w oazę zieleni. Na takie zmiany nie zgodził się jednak wojewódzki konserwator zabytków.
W ostatnim czasie coraz więcej miast walczy z tzw. betonozą i stawia na zieleń. Tam, gdzie nie ma dorosłych drzew temperatura, może być o nawet 15-20°C wyższa niż w cieniu, natomiast podczas ulewnych deszczy znacznie obniżona jest retencja wody – każda taka przestrzeń zwiększa ryzyko zalania.
W ramach modernizacji pl. Sejmu Śląskiego władze Katowic chciały go przeobrazić w oazę zieleni. Dziś parkuje w tym miejscu ponad 150 samochodów, a po zmianach w ich miejsce miało pojawić się około 40 drzew, trawniki, a także fontanny i zbiorniki na deszczówkę. Jednak przedstawionej przez miasto koncepcji nie zaakceptował wojewódzki konserwator zabytków.
Widocznie ktoś zgwałcił konserwatora – ktoś, kto używa auta.
Na marginesie: tam gdzie nie ma drzew, nie ma też temperatury w cieniu.