Oficjalne odczyty dotyczące liczby niewypłacalności są zaniżone, co jest efektem dużej skali zawieszania i wyrejestrowywania firm. Tylko we wrześniu tego roku z rynku zniknęło w ten sposób ponad 60 tys. podmiotów.
Wysokie rachunki za energię, rosnące stopy procentowe i koszty pracy, presja inflacyjna i zakłócenia łańcuchów dostaw – te czynniki negatywnie odbijają się na rentowności polskich firm, które od prawie trzech lat funkcjonują w warunkach nieustającego kryzysu. Efektem jest wzrost liczby niewypłacalności. – Tego kryzysu nie zażegna nawet ustabilizowanie cen energii, ponieważ czynników kosztowych, które go powodują, jest o wiele więcej – wskazuje Sławomir Bąk.
W Polsce miał miejsce największy na świecie wzrost liczby niewypłacalności przedsiębiorstw w porównaniu do przedkryzysowego 2019 r. Po trzech kwartałach tego roku ich liczba zwiększyła się o 129% w porównaniu z tym samym okresem ostatniego roku przed pandemią.