Pracodawcom już od kilku lat towarzyszy coraz bardziej pogłębiana niepewność, jednak zdaniem ekspertów zasoby ludzkie będą ostatnimi, na których będą chcieli oszczędzać.
Przez kilka ostatnich kwartałów bezrobocie w Polsce kształtowało się na rekordowo niskich poziomach. Jednak wskaźniki powoli rosną, podobnie jak pogarszają się dane o zatrudnieniu.
– W 2023 r. niewątpliwie zakończy się okres rekordowo niskiego bezrobocia w Polsce, jednak na pewno nie osiągnie ono rekordowo wysokich wyników. Jeden punkt procentowy bezrobocia reprezentuje około 160 tys. pracowników, którzy mieliby stracić pracę. Jest to olbrzymia liczba, dlatego przewiduję, że bezrobocie w roku bieżącym osiągnie maksymalnie 6,5%, w 2022 r. było to 5,1% – ocenia Wojciech Ratajczyk. – Ten maksymalny poziom 6,5% oznaczałby, że aż 200 tys. osób straciłoby pracę, co wydaje mi się mało prawdopodobne – dodaje.