Zmiany w ustawie 10 H są jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby otrzymać od UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek.
Do pierwszego czytania w sejmowych komisjach aktywów państwowych oraz samorządu skierowane zostały projekty ustaw wiatrakowych, w tym rządowy, który ma zliberalizować tzw. zasadę 10 H. Narzuca ona dziesięciokrotność wysokości elektrowni wiatrowej jako minimalną odległość od istniejących zabudowań mieszkalnych i form ochrony przyrody.
Jak zwrócił uwagę Mateusz Morawiecki, obecne przepisy w tej sprawie są „jednymi z najbardziej restrykcyjnych, jeśli nie najbardziej restrykcyjnymi w całej Europie”. – A przecież potrzebujemy tych wiatraków, żeby nie spalać drogiego kolumbijskiego czy indonezyjskiego węgla – podkreślił szef rządu.