O programie ŚUTW pn. Szukamy babci i dziadka w mediach ogólnopolskich

W styczniu informowaliśmy , że ŚUTW rozpoczął realizację programu mającego na celu pomoc w znalezieniu wnuków dla babć i dziadków i odwrotnie. O przedsięwzięciu mogliśmy usłyszeć w niedzielnym Teleexpresie. 

Program Szukamy babci i dziadka do zaadoptowania i do kochania wzbudził spore zainteresowanie. Wczoraj była o nim mowa w Teleexpresie oraz w aktualnościach na TVP 2. Jak mówi Piotr Klima – prezes ŚUTW, zaprezentowany materiał był nie tylko informacją o programie, gdyż przede wszystkim był dobrą reklamą Raciborza . – Mogliśmy usłyszeć dobre słowo o Raciborzu – dodaje z uśmiechem Klima. Tematem zainteresowani są również Radio Katowice, TVN, Gazeta Wyborcza, Chwila dla Ciebie. W najbliższą środę będzie też mowa o przedsięwzięciu w programie Kawa czy herbata. Będzie relacja na żywo z Raciborza po godz. szóstej rano. O godz. 6.15 członkowie ŚUTW zgromadzą się na raciborskim Rynku. – Zapraszam wszystkich przed telewizory – mówi Klima.

- reklama -

 

W akcję włączyło się dotychczas około 20 członków ŚUTW. Przy czym – jak podkreśla Klima – 8 osób w obecnej chwili jest gotowych do zaadoptowania wnuków. W przedsięwzięcie zaangażowani są specjaliści np. psychologowie. – W ramach programu współpracujemy z psychologami. Trzeba sobie zdawać sprawę, że osoba decydująca się na adopcję musi być w pełni tego świadoma. Nie może być tak, że później ktoś zrezygnuje. To mogłoby mieć złe skutki. Dzieci byłyby pokrzywdzone – tłumaczy Klima. 

 

Program: SZUKAMY BABCI I DZIADKA DO ZADOPTOWANIA I DO KOCHANIA, a więc babcia i dziadek adoptowani  (zastępczy,  przybrani,  przyszywani) – idea programu

 

Wielu współczesnych 60 lub 70-latków nie ma własnych wnuków lub mieszkają one tak daleko, że  utrzymują z nimi sporadyczne kontakty. Swoją potrzebę bycia babcią lub dziadkiem mogliby zaspokoić dzięki przyszywanym wnukom. Kontakt z dziećmi sprawi, że poczują się docenieni i potrzebni. Taka babcia czy dziadek to skarb zarówno dla rodziców, jak i dzieci. Zapracowani rodzice, szczególnie, gdy tylko jedno wychowuje dzieci mogą trochę odetchnąć. Dzięki "adoptowanym" dziadkom dają swoim dzieciom to, co było szczególnie cenne w ich dzieciństwie: poczucie, że jest ktoś, kto ma dla nich czas i cierpliwość. Jeśli sami nie mieli dziadków, darują swoim dzieciom  to, za czym sami kiedyś tęsknili.  Kontakt z tymi, którzy są pokolenie lub dwa starsi, wpływa na to, jak dzieci będą myśleć o starości i traktować ludzi starych. Przebywanie  z "adaptowanymi"  dziadkami może sprawić, że wyrosną na lepszych ludzi. Korzyści mogą być obopólne. Dzieci w określonym wieku modą pomagać  np. przy robieniu zakupów, wyjściu z pieskiem, czy wspólnym uprawianiu jakiegoś hobby. Rodziny potrzebujące "adoptowanych" dziadków mogą zgłaszać się do ŚUTW.

 

Zobacz również Nowy program ŚUTW: Szukamy babci i dziadka do zaadoptowania i do kochania.  

 

/KJ/

- reklama -

5 KOMENTARZE

  1. Panie Klima, z takiego radnego jestesmy dumni ! Już kilka takich fajnych pomysłów Pan ma na koncie -oby nie zabrakło determinacji .Pozdrawiam .

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj