Zwierzę przemieszcza się bardzo szybko. W ciągu doby około 30 km. W ostatnich dniach przebywało na terenie 3 powiatów: prudnickiego, głubczyckiego i kędzierzyńsko-kozielskiego. PZCK w Raciborzu apeluje.
Na podstawie pozostawionych śladów i zachowań przypuszcza się, że dzikie zwierzę jest dużym kotem drapieżnym z rodziny pumowatych. Ostatnie ślady ataku w nocy z 22 na 23 marca pozostawiło w miejscowości Łany, gmina Cisek. Zwierzę przemieszcza się szybko i na znaczne odległości. Trudne jest, znając dotychczasowe jego zachowania, do wytropienia. Stwarza ono duże zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt hodowlanych. – Nie jesteśmy w stanie określić, gdzie znajduje się zwierzę. Ostatnio zwierzę zaatakowało króliki w gospodarstwie domowym. Nie wiemy, gdzie poszło. Prowadzimy działania prewencyjne. Policja, straż leśna, myśliwi, łowcy szukają zwierzęcia. Apelujemy do mieszkańców, aby nie podejmowali działań na własną rękę, tylko wezwali policję, gdy zobaczą zwierzę. Ponadto zwraca się uwagę mieszkańcom, aby zabezpieczyli gospodarstwa domowe. Zwierzę jest niebezpieczne dla ludzi. W dniu wczorajszym przekazaliśmy informację do PCZK w Raciborzu, aby wzmogli czujność – mówi Józef Noszczyk, kierownik PCZK w Kędzierzynie-Koźlu.
Jak informuje PCZK – w dniu, 24 marca, Starosta Raciborski zwołał posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu. Po dokonaniu oceny sytuacji na chwilę obecną nie stwierdzono na obszarze powiatu raciborskiego przypadków pojawienia się zwierzęcia drapieżnego. Jednakże biorąc pod uwagę informację o przemieszczaniu się zwierzęcia na obszarze powiatów ościennych na posiedzeniu PCZK podjęto następujące wnioski:
– starosta polecił podległym służbom inspekcjom i strażom monitorowanie sytuacji na podległym terenie;
– zobowiązał Gminy o poinformowaniu mieszkańców o zaistniałej sytuacji i prawdopodobieństwie wystąpienia zagrożenia związanego z przemieszczaniem się dzikiej zwierzyny (drapieżnika z rodziny pumowatych);
– zwrócił się do Dyrektorów placówek oświatowych o omówienie z młodzieżą zaistniałej sytuacji oraz sposobach zachowania się;
– zwrócił się do przedstawicieli gmin o nawiązanie współpracy z lokalnymi kołami łowieckimi w zakresie monitorowania podległego terenu. W posiedzeniu uczestniczył Powiatowy Lekarz Weterynarii w Raciborzu.
Komunikat Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu
Na terenach przygranicznych z powiatem raciborskim (woj. Opolskie) w powiecie Kędzierzyńsko-Kozielskim pojawił się drapieżnik z rodziny pumowatych. Na Opolszczyźnie stwierdzono kilka przypadków zagryzienia zwierząt hodowlanych. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu powiadomiło władze Gmin Rudnik, Pietrowice Wielkie, Racibórz, Krzanowice, Krzyżanowice o podjęciu działań w celu poinformowania ludności o możliwym zagrożeniu. Należy zabezpieczyć zwierzęta hodowlane w pomieszczeniach gospodarczych a osoby powinny ograniczyć przebywanie poza terenami zabudowanymi i w obszarach słabo oświetlonych. O każdym przypadku zauważenia zwierzęcia przypominającego dużego kota proszę poinformować Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego( 0324120602) lub najbliższy posterunek Policji.
Wcześniej już Starosta Kędzierzyńsko – Kozielski Józef Gisman zaapelował do mieszkańców powiatu o zachowanie szczególnej ostrożności podczas pobytu poza miejscem zamieszkania szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych w pobliżu obszarów zadrzewionych. Prosi również właścicieli gospodarstw o właściwe zabezpieczenie pomieszczeń – zagród, w których hodowane są zwierzęta gospodarskie.
Wszystkich, którzy zauważą tego rodzaju zwierzę, uprasza się o powiadomienie policji na bezpłatny numer alarmowym 997 lub 112.
/k/
Zatem, należy wydobyć broń palnš z szafy i nosic przy sobie
Uwaga, BESTIA jedzie do nas na skuterze 🙂
Na fali informacji o zagrożeniu dla mieszkańców w zwiazku z drapeżnikiem, chciałbym zwrócic uwagę na sprawy procedur obowiązujących w PCZK w Raciborzu. Zimą ubiegłego roku w otoczeniu zabudowań pojawił się lis, zachowywał sie jak chore zwierzę wiec zadzwoniłem do Straży Miejskiej, oni zadzwonili do Weterynarza i przez tydzień czasu czekałem na jakąś reakcję? Nic. Lis chyba zmienił teren, ale watpliwości mam do dziś. Nie była to akcja PCZK, bo o stanie takiej sytuacji ogłasza publicznie Starosta. Takich kryzysowych akcji jest mało a różnorakie, nie typowe sytuacje pojawiają się bardzo często. W terenach górskich GOPR stale pełni ktoś dyżur, a jak to wygląda w PCZK w Raciborzu? Tu nie chodzi o stałą gotowość do akcji, ale o miejsce, w którym takie zdarzenia można zgłosić aby ktos kompetentny poprowadził akcję dla bezpieczeństwa obywateli do końca. Wydaje mi się, że z tą korelacją funkcjonowania różnych służb w Raciborzu, nie jest dobrze. Komu w Powiecie podlegają takie sprawy? czy przypadkiem nie poprzestano na powołaniu PCZK?
Dobrze jak masz broń, czy wolni Tobie wypalić w niego? a jak nie będzisz miał świadka, odpowiesz jak kłusownik bo kto stwierdzi, że to ten sam zwierzak. A może to inny-drugi? Lepiej słuchać starostwa i siedzieć w domu, bo cały sztab PCZK chroni starostwy, no bo kto ich widział w terenie?
abo to jeden …
..chciażby dobrą procę albo straszak ..
To nie jest zwierzę do odstrzału, bardzo możliwe, że jest to irbis. Szacuje się, że może ich być nie więcej niż 7000 na całym świecie.
I następni… nie ma czegoś takiego, jak „rodzina pumowatych”! Nie, nie i jeszcze raz nie!
powinno byc „z rodziny kotowatych” ;]
Przyszli panowie, popierdzieli w stołki i wymyślili:
„- starosta polecił podległym służbom inspekcjom i strażom monitorowanie sytuacji na podległym terenie;” – tak, to bardzo odkrywcze… Służby powinny monitorować „sytuację”… Ale zaraz… Co mam monitorować Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego (inspekcja podległa staroście) czy inne inspekcje?
„- zobowiązał Gminy o poinformowaniu mieszkańców o zaistniałej sytuacji
i prawdopodobieństwie wystąpienia zagrożenia związanego z
przemieszczaniem się dzikiej zwierzyny (drapieżnika z rodziny
pumowatych);” – „rodzinę pumowatych” to już ktoś słusznie wyśmiał… „zobowiązał Gminy o poinformowaniu mieszkańców” – zawsze myślałem, że Gmina to wspólnota mieszkańców, no ale pewnie starosta miał na myśli „organ gminy”. Pewnie ludzie nic nie wiedzą… Zagrożenie związane z przemieszczaniem się dzikiej zwierzyny występuje kiedy np. wataha dzików czy wilków co jakiś czas przemieszcza się i w związku z tym jest zagrożenie (że np. wtargnie na ruchliwą drogę). Myśle, że codziennie większe zagrożenie występuje na drodze przez Rudy (zawsze spotykam tam jakieś sarny itp.) niż teraz.
„- zwrócił się do Dyrektorów placówek oświatowych o omówienie z młodzieżą zaistniałej sytuacji oraz sposobach zachowania się;” – to mnie rozwaliło najbardziej. Redakcjo! Przejdźcie się po dyrektorach placówek (jutro na sesji RM zapytajcie np. Biskupową czy Sochackiego) i zapytajcie: Jak powinna zachować się młodzież przy spotkaniu z drapieżnikiem z „rodziny pumowatych” 🙂
„- zwrócił się do przedstawicieli gmin o nawiązanie współpracy z
lokalnymi kołami łowieckimi w zakresie monitorowania podległego terenu” – no i jeden konkret. Tylko się cieszyć, że starosta nie kazał strzelać, albo zmobilizować rezerwistów.
Złośliwości nie brakuje w moim komentarzu, ale to się nazywa „pozorowanie działania”. No i K. Szydłowski ma prawie sytuację kryzysową. Co z tego, że niedouczeni? Ważne, że „podjęli działania”.
Jorg ten gizd pieronski w niedziela z kamratami do szynku mi uciek, czorny futro od starzika oblyk. Pierony nie jedna chalba obalyly bo tyn moj do łożka po czterech prziszał. Tera wszyjscy myślom że po Łanach puma loce :)))
loce ci loce telki co? jak w wełbie mosz nudle
Może to Alik zerwał się ze smyczy? Jest przecież tak drapieżny jak jego właściciel Jarek.
och dajcie już spokój! trzeba być kretynem, żeby szykowac się do takiego zmasowanego ataku na tego „kota”.