W piątek 5.01.2010 ok. godziny 13.00 na drodze krajowej nr 45 doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów ciężarowych.
Na rogatkach miasta, na wysokości wylotu z ul Kwiatowej jadący w kierunku Opola tir wjechał w tył drugiego tira. W wyniku wypadku nie zagrażających życiu obrażeń doznał 30-letni kierowca drugiego pojazdu, 34-latek kierujący pierwszym wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Obydwa pojazdy należały do tej samej firmy przewozowej.
Droga krajowa nr 45 do momentu usunięcia skutków wypadku pozostanie w tym miejscu zablokowana przez kilka godzin. Policja nadjeżdżające pojazdy przepuszcza wahadłowo, natomiast samochody wyjeżdżające z Raciborza w kierunku Opola, są na "nerce" kierowane na Głubczyce.
/ps/
Jechałem tam dzisiaj. Strach pomyśleć co by było jakby w osobówkę wjechał.
na „nowinach” napisali że kierowcy to rpdzina i z jednej firmy są. niezłe jaja, pewnie sie scigalii i coś znaprzeciwka jechało to jeden drugiemu zajechał droge
ty sie lepiej pościgaj ze zwoim cieniem. tylko uważaj żeby ci nogi nie podłożył. Siądź człowieku na 40-sto tonowy zestaw i pokaż jaki z ciebie cwaniak.
Nie dziwcie się ludzie,tak przecierz jeżdżą zawodowi kierowcy!
ponoć ten pierwszy zahamował aby puścic osobowy, który wjechal mu przed
maskę. Inna sprawa: zasada ograniczonego zaufania, za blisko sie chyba
trzymał ten z ty
Jak wogóle można pomyśleć, że kierowcy tirów się ścigali, tak może powiedzieć tylko idiota, ci kierowcy mają po trzydzieści par lat i nie są cymbałami takimi jat ten co tak pieprzy jakby spadł na głowę z pietra.
Znam Sprawę Od Podszewki- Z Pierwszej Ręki – I Chciałam Powiedzieć, Że Wielu Z Was Wygaduje Potworne Głupoty- A To Może Ranić Innych!!!!!!! Nikt Się Z Nikim Nie Ścigał!!!!
Z Tą Osobówką Przed 1-wszym Tirem To Prawda.
Resztę Sobie Dodaliście. Całe Szczęście,że Wszystko Skończyło Się Tak, Jak Się Skończyło.
Do ,,zniesmaczonej,, nie broń patałacha! Nie zachował właściwego o d s t ę p u. Stara zasada, już dziś lekceważona przez ,,mistrzów kierownicy,, i nie tylko – przestrzega ,,zachowaj taką odległość w metrach, jaką masz predkość w km/h . Mając na uwadze masę pojazdu oraz warunki zimowe, należałoby to pomnożyć przez 2 lub nawet 4. Ponadto ,,gówniarzeria nie wie, że w takich zdarzeniach ABS …….działa na niekorzyść kierowcy!
do niby:stary kierowca;zachowujesz się jak filozof ,a tacy już dawno wygineli.a patałach to ywoje imię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oh ! ,,kobieta 1,, czyżby trzymał Cie w tym czasie za kolano, zamiast pilnować drogi, a może pet mu wypadł na podłogę i chciał go podnieść!
Tak jak napisał Stary,to zachowanie odległości.Właśnie po to,gdyby coś wyskoczyło.Ewidentnie wina tego z tyłu.
moim zdaniem to byla jazda na cb nie zdazyl zachamowac
[quote],,moim zdaniem to byla jazda na cb nie zdazyl zachamowac[/quote]
,, ZNACZY TAK CZY OWAK, ŻE BYŁ ZA…..BLISKO! NAWET JAKBY GADAŁ, TO PRZECIEZ PATRZYŁ PRZED SIEBIE A NIE W MIKROFON. Może również ma kiepską podzielność uwagi!
czy wy wogule wiecie co piszecie bo chyba niebardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
widać ze poziom inteligencji jest niewielki u rzekomego starego kierowcy , nie znasz sprawy to sie nie wtracaj bo tylko się ośmieszasz 🙂 patalacha to ty moze masz przed lustrem nie najeżdzaj na niewinnych ludzi !!! jak zdazyles wyfilozofaowac marne zdania o warucnkach to na tym poprzestaj ! ” czyżby trzymał Cie w tym czasie za kolano, zamiast pilnować drogi, a może pet mu wypadł na podłogę i chciał go podnieść!” – no blagam co to ma być , ile pan ma lat żal mi takich ludzi ,czlowiek omal nie zginął a pan sobie z tego zartuje ciekawe jakby pan zareagowal gdyby byl na miejscu kierowcy . może złap sie pan za głowke i pomysl czasem ! 🙂
Nikt tu nie żartuje,.tylko podaje ewentualne przyczyny. Weż to sobie u ś w i a d o m – kobieto! Nie ma skutku bez przyczyny. Winien zwykle jest c z ł o w i e k i powinnaś wyciagać prawidłowe wnioski , aby ustrzec swojego mena przed następnymi takimi wypadkami. Zwykle ten kto najeżdza na tył innego pojazdu , to kierowca bez wyobrażni , z miernym doswiadczeniem za kierownicą i należy przyjąć to do wiadomosci i stosowania. Powtórzę zatem jeszcze raz ,bo to jest delikatne określenie, omawiany kierowca to ktoś kto ma ,,embrionalne,, wiadomości na temat techniki jazdy oraz znajomości trakcyjnych swojego pojazdu! Tylko jedna rzecz może Go tłumaczyć -niedostateczny stan zdrowia lub ponad 12-to godzinna jazda pojazdem / to też byłaby jego wina, brak przerwy/ Mogę się wypowiadać na ten temat z autopsji, ponieważ dwukrotnie furmani (sic) w cieżarówkach najechali na tył mojego pojazdu i to ja ledwo uszedłem z życiem ,w jednym przypadku najechał na mnie potężny Kamaz z przyczepą, na przejeżdzie kolejowym! Na moje pytanie co się stało odpowiedział z rozbrajająca szczerością, że się zagapił, bo …….rozmawiał z synem, który był w szoferce! I nie wymądrzaj się, bo nawet z prostym tekstem masz problemy lingwistyczno – ortograficzne!
To jak tak na Ciebie najeżdzają to wogóle nie wyciągaj malucha z pod wiaty i nigdzie się nie wybieraj bo pewnie jeżdzisz jak mocherowy beret i tacy jak Ty powoodują większośc wypadków.Lepiej nakryj się kocem włącz sobie mode na sukces i nie filozofuj bo jeszcze dostaniesz wylewu stary berecie anie stary kierowco. Ze starym kierowcą to nie masz nic wspulnego
Zmiast zabierać głos ,w sprawach tylko dla dorosłuch , u c z się patałachu o r t o g r a f i i !
Ten Kierowca To Byl Mlody On Nie Mial Doswiadczenia I Bał Sie Ze Sie Zgubi Dlatego Tak Jechał Na Złamanie Karku Za Kolega,i Tyle.
niemacie pojecia co tam sie stało nie gdybajcie. ja ich znam to cos wiem.