Czy DPS św. Notburgi zostanie zamknięty?

– Do końca 2010 roku DPS-y muszą spełniać określone standardy przewidziane w ustawie, w przeciwnym razie grozi im zamknięcie – twierdzi wicestarosta Andrzej Chroboczek. Jedną z placówek ścigających się z czasem jest raciborski Dom Pomocy Społecznej św. Notburgi.

Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej, by zachować status DPS-ów placówki opiekuńcze do końca 2010 roku zobowiązane są do osiągnięcia wymaganych w przepisach standardów. Dotyczą one głównie sfery bytowej i opiekuńczej, m.in. zapewnienia odpowiedniej powierzchni przypadającej na jednego pensjonariusza, zapewnienia dostatecznej liczby personelu czy przystosowania obiektów do potrzeb osób niepełnosprawnych. Jeszcze 2-3 lata temu wydawało się, że DPS-y z terenu powiatu raciborskiego bez problemu powinny zrealizować działania naprawcze w przewidzianym terminie, wątpliwości istniały co najwyżej co do placówki w Krzyżanowicach. Dziś wiadomo, że Krzyżanowice zdążą, natomiast w przypadku Domu Pomocy Społecznej św. Notburgi pojawiły się schody. I to zarówno w przenośni, jak i dosłownie.

- reklama -

– "Notburga" miała trochę pecha, bo spokojnie zdążyłaby wypełnić wszystkie standardy przed terminem, ale w międzyczasie zmieniły się przepisy przeciwpożarowe i tu pojawił się kłopot – tłumaczy wicestarosta Andrzej Chroboczek. W wyniku serii pożarów z tragicznym pożarem w Kamieniu Pomorskim w kwietniu 2009 r. na czele, bardzo rygorystycznie zaostrzono przepisy odnośnie bezpieczeństwa przeciwpożarowego. A dostosowanie zabytkowych obiektów DPS św. Notburgi to dla nadzorującego DPS powiatu dodatkowy koszt rzędu ok. 200 tys. złotych (zakon już wyłożył z własnych środków blisko 700 tys. złotych) oraz czas, którego nie ma zbyt dużo.

– Już przystosowanie klatek schodowych do nowych przepisów p.poż. pochłania sporo środków i czasu, ale prawdziwy kłopot mamy zwłaszcza ze schodami ewakuacyjnymi z kaplicy. Początkowo miały być usytuowane na zewnątrz, tymczasem konserwator zabytków uznał, że zbyt zmieni się wygląd zabytkowego obiektu i polecił umieścić je wewnątrz kaplicy, a to wiąże się z całkowitą jej przebudową – wyjaśnia siostra Weronika Seidel, dyrektor DPS.

Siostra Weronika niedługo będzie starała się u wojewódzkiego konserwatora zabytków o zmianę niekorzystnej decyzji, tymczasem czas płynie nieubłaganie, a roboty stoją. Do 1 stycznia 2011 roku pozostało niespełna 10 miesięcy, podczas których trzeba dokończyć prace remontowe. Co stanie się z pensjonariuszami, gdyby terminu nie udało się dotrzymać? W DPS jest ich blisko 170, ale też ponad 20 wolnych miejsc, gdyż nowi pensjonariusze nie są przyjmowani od początku 2009 roku, podczas gdy np. w DPS Złota Jesień czeka kolejka chętnych. – Tak daleko nie przewidywał chyba nawet ustawodawca – twierdzi wicestarosta Chroboczek. – Większość pensjonariuszy zamieszkuje u "Notburgi" jeszcze na starych przepisach, czyli są zameldowani na pobyt stały w gminie Racibórz, więc automatycznie obowiązek zajęcia się nimi spadnie na gminę. Trzeba będzie poszukać dla nich innych DPS-ów. DPS św. Notburgi nie jest jedynym w woj. śląskim, który ściga się z czasem, więc znalezienie wolnych miejsc może nie być takie łatwe – kończy Chroboczek dodając, że starostwo będzie "szukało kruczka prawnego, by ominąć te schody".

 

/ps/

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Nie zamkną tego bo tam zawsze sitwa rządzi w czasie wyborów z Borowikiem i Szczygielskim
    Radny Szcygielski łazi tam przed wyborami i obiecuje ludziom obłożnie chorym którzy praktycznie nie opuszczają tego miejsca , że usunie bariery architektoniczne w mieście. Sądzę że ci staruszkowie nie mają pojęcia o czym on mówi , ale pamietają go ja rozdaje cukierki. Cóż cynizm i ciąg do koryta nie zna granic

  2. Nie zamkną tylko będą mieli pretekst do obcinania dotacji albo całkowitej jej odmowy, ponieważ schody nie spełniają odpowiednich warunków … Złota Jesień pępek Raciborza bo to państwowe. a Św. Notburga – dziecko adoptowane… no i takie nie przystosowane …

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj