Na takie świętowanie jubileuszu 50-lecia kapłaństwa i ogromną wdzięczność parafian ks. prał. Jan Szywalski zasłużył sobie w ciągu 37 lat ofiarnej pracy proboszcza w parafii św. Krzyża na terenie Raciborza-Studziennej. Zobacz zdjęcia
Ks. Jan Szywalski przyszedł na świat razem ze swoją siostrą Anną 11 czerwca 1937 roku w Otmęcie. Podczas frontu w styczniu 1945 roku zginął ojciec Alfons. Odtąd wychowaniem trójki dzieci zajmowała się wyłącznie matka. Było ciężko i po wojnie panowała bieda. Janek po ukończeniu szkoły podstawowej wstąpił do Niższego Seminarium duchownego i tam zdał maturę. 18 letni wówczas chłopiec poczuł powołanie i wybrał Wyższe Seminarium Duchowne w Nysie. Wówczas w 1955 roku razem z nim na kierunku teologicznym rozpoczęło studia 56 alumnów. Po 5 latach razem z nim 19 czerwca 1960 roku święcenia kapłańskie z rąk ks. bp. Franciszka Jopa przyjęło 27 diakonów. Zaraz po świeceniach przez kilka tygodni zastępował proboszcza w Rogowie Opolskim. Następnie został skierowany na wikariusza do dużej parafii św. Anny w Zabrzu. Tam pomagał proboszczowi w duszpasterstwie głuchoniemych i ukończył kurs migowy.
Po dwóch latach ks. biskup przeniósł ks. Szywalskiego do parafii św. Mikołaja w Raciborzu. Był tu również potrzebny do opieki duszpasterskiej nad niesłyszącymi. Ponieważ nie miał wstępu na teren szkoły specjalne Msze św., przygotowania do I Komunii św. I bierzmowania odbywały się w kaplicy Domu św. Notburgi a także na Górze św. Anny. W 1969 roku został przeniesiony na wikarego do Studziennej. Po śmierci starego, 88 letniego ks. Melzera zostaje jego następcą. Dnia 2 stycznia1973 roku objął uroczyście urząd proboszcza w Studziennej. Od 1988 do 1998 roku pełnił funkcję dziekana dekanatu Racibórz. Od 1992 roku jest mianowany przez biskupa diecezjalnym duszpasterzem niesłyszących. W 1995 roku otrzymał tytuł kapelana Jego Świątobliwości czyli prałata a w 1998 roku zdobył tytuł magistra licencjata za pracę z dziedziny liturgii wśród głuchoniemych. Ks. prał. Jan Szywalski od 1981 roku współpracuje z raciborskim Klubem Inteligencji Katolickiej. Uczestniczy w różnych spotkaniach i uroczystościach powiatowych i miejskich. Jest powszechnie znany oraz lubiany przez różne środowiska i uważany za człowieka otwartego na innych, bez względu na światopogląd czy przekonania polityczne.
Główne uroczystości jubileuszowe w niedzielę 13 czerwca rozpoczęły się Mszą św. dziękczynną, celebrowaną przez księdza jubilata w koncelebrze zaproszonych kapłanów. Homilię wygłosił ks. Antoni Kaltbach , prefekt Wyższego Seminarium Duchownego w Opolu. Mówiąc o trudnej misji i roli kapłana oraz oczekiwań wobec niego ze strony współczesnego człowieka, nawiązał do działalności świetego proboszcza Jana Vianey z Ars, patrona zakończonego niedawno roku kapłańskiego. Przypomniał, że każda osoba duchowna wywodzi się z ludu. A jakie społeczeństwo – tacy kapłani, co wcale nie zwalnia księdza z różnych wyrzeczeń i wewnętrznej dyscypliny.
W procesji z darami ofiarnymi między innymi katechetka Maria Koloch przekazała ks.jubilatowi okolicznościową, barwną książkę którą opracowała wspólnie z córką Marią, tylko w jednym egzemplarzu a siostry z klasztoru Annuntiata przyniosły do ołtarza nowy ornat mszalny. Przed błogosławieństwem końcowym, przy ołtarzu życzenia złotemu jubilatowi składali: delegacje różnych stanów z parafii, Prezydent Raciborza Mirosław Lenk, Starosta Raciborski Adam Hajduk, dyrektor miejscowej Szkoły Podstawowej, dyrektorka Ośrodka dla Niesłyszących w Raciborzu, przedstawiciele Klubu Inteligencji Katolickiej i osoby prywatne.
Oprawę muzyczną Eucharystii przygotował chór mieszany DFK „ Eichendorff” oraz parafialna orkiestra dęta. Ona też prowadziła orszak gości do hali LKS Studzienna na wspólny obiad. Tam specjalny program pod kier. Teresy Koloch przedstawiły dzieci i młodzież ze Studziennej. W widowisku wykorzystano nawet stary, poniemiecki, 70 letni rower na którym jeździł często śp.ks. prałat Bernard Gade a obecnie czasem używa go jeszcze ks. Jan Szywalski. Panie Maria i Teresa Koloch zorganizowały konkurs plastyczny pt. 'Ksiądz Proboszcz w oczach dzieci. Liczne prace są eksponowane w kościele. Ciekawy pokaz multimedialny z życia ks. jubilata opracowała i zaprezentowała s. Weronika Polok z Annuntiata.
O godz. 15.00 na boisku rozpoczął się festyn jubileuszowy. Pod dużym namiotem zgromadzili się licznie mieszkańcy Studziennej przy kołaczu i kawie oraz kiełbaskach i smacznej grochówce. Na estradzie dzieci zaprezentowały specjalny program a wszystkich zabawiała orkiestra dęta. Natomiast na murawie boiska rozegrano mecz piłkarski księża contra oldboye LKS Studzienna. Wygrali kapłani 4 : 2.
Ogrom pracy przygotowawczej i organizacyjnej przy pełnym zaangażowaniu parafian , niezwykła konsolidacja wokół uroczystości , świadczą o przywiązaniu do proboszcza, umiłowaniu jego osoby i niezwykłej wdzięczności okazanej swojemu duszpasterzowi. Można to było zauważyć niemal na każdym kroku.
/K.N./
Byłam również na tej uroczystości i zauważyłam jak wierni darzą szacunkiem swojego proboszcza, jak są do niego przywiązani jaką wspaniałą wspólnotę parafialną stanowią w Studziennej. Braswo.
Wieczorem pod namiotem edo tańca przygrywał zespół muzyczno wokalny.
Dziękuję za obszerną relację z uroczystości i ciekawy zestaw zdjęć.
Zdj. nr.4 – DONALD TUSK TAM BYŁ ??
No toście dowalili- katechetka Maria Koloch z córką Marią… Katechetką jest Teresa a Maria jest organistką!
Zdjęcie nr 9. Wikary spogląda czy wszyscy śpiewają, równo siedzą albo ile do koszyka wrzucają.
A na zdjęciu 15 grubas-radny ze Studziennej już sobie szykuje kampanię na następną kadencję w radzie.
Wiadomo lizusy wszędzie na każdym zdjęciu praktycznie,jak by mogli to do tyłka wejdą…
Byłam na tym festynie i jedno co to beznadziejny był tam facet który kręcił zuzką w kratkowanej koszuli zachowywał się jak by go z obory wypuscili,zero kultury darł się jak najęty,co za ludzie bez ambicji,szkoda gadać.
[quote]No toście dowalili- katechetka Maria Koloch z córką Marią… Katechetką jest Teresa a Maria jest organistką! Wszystko jedno i tak ich nikt nie trawi bo wtykają nos w nie swoje sprawy…[/quote]
nie podszywać się pod MARYSIĘ ,bo to jest jedyna niepowtarzalna felietonistka narodowa
Jedyna niepowtarzalna baba ze wsi wszędzie tam gdzie wszyscy mają jej dosyć,papuga jaka matka taka córka,wszędzie bez mydła.
A no właśnie opisujecie lizusów a gdzie jakieś słówko na temat zespołu ,który tam grał?Jak sie nazywali bo fajnie się bawiłam,tańczyłam,nawet fajnie gral jedynai atrakcja wieczoru,czy ktoś zna ten zespół?Jeśli tak to napiszcie bo nikt o nich nie wspomniał nawet fotki nie ma.Co za fotograf że nie dał ich zdjęcia bez nich nie byłoby tak zaje-fajnej zabawy! Opisujecie ludzi daremnych a o najważniejszych zapominacie.
Byłem na uroczystości w kościele i na stadionie..
Z poniższych komentarzy przebija zazdrość w stosunku do Pani Koloch i jej córki. Ja zauważyłem, iż te osoby swój talent wykorzystują na rzecz wswpólnoty parafialnej i pomagają wiele ks. Szywalskiemu. To jest chwalebne i powinno wszysxtkich cieszyć. Wszyscy powinniśmy się włączać modlitwą ale też kto może czynem do oerganizacji życia parafialnego. To właśn ie zauważyłem w Studziennej. Zawsze znajdą asię złośliwcy którzy nioc nie potrafią , tylko kruytykować i podejrzewać innych. Na szczęście to nieliczni w każdej wspólnocie, również Kościkoła Katolickiego.
To nie zazdrość tylko obrzydzenie do tych osób ileż można się wtrącać tam gdzie wszyscy mają dosyćtych osób,każdy parafianin z tamtąd to powie,taka prawda,inni też by chcieli coś ze swojej strony pokazać ale co jak ciągle te same osoby się pchają… wykorzystując pomysły innych.Ale co tam pierwsi będą ostatnimi oby tak było…
Brawo Viola zgadzam się z Tobą bardzo fajne opisy!
Popieram bo to że inni się przyczynili swoim trudem w tym Jubileuszu proboszcza to nikt nie zauważył zawsze musi być jedno i to samo nazwisko wymienione jakby to nie było innych ludzi którzy w to włożyli większy trud w organizacji tego festynu.A tak a propo to też mi się podobał zespół i bez niego nie było by tak zabawnie ale tego co niektórzy nie zauwarzyli bo mają klapki na oczach i skupionie na tych co nie powinni.Jeszcze raz szacuneczek dla Ciebie:-)Pozdrawiam
Czy jesteś w stanie pójść i powiedzieć im to w oczy, spokojnie. Taka powinna być postawa Katolika. Tak, Tak, – Nie, Nie. To będzie uczciwe rozwiązanie- wyjaśnić sobie narastający problem i dojść do porozumienia. Radzę nie gorszyc i wciągać w to Waszego, wspaniałego proboszcza, bo sobie na to nie zasłużył.
Z tego co mi obiło sie o uszy to i proboszcz ma ich gdzieś potakuje bo musi.Dzięki Kaska!
niezle De Best! Viola! Jestem za tobą.
No no no,widzę że się coś ciekawego dzieje,Violuś specjalne oklaski brawo! Wprawdzie też mam te osoby gdzieś jak ich widze koło publiczności to aż ciśnienie się podnosi.A do tego kogoś kto Cię krytykuje to powiem tak:Nie ma większego grzechu od Pychy,a kto ją pokazuje to chyba wiadomo,nie będe się powtarzał.
Po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy jak najbardziej uznam iż Pycha jest wielkim grzechem i Ci którzy pokazują tę pychę powinni się zastanowić nad sobą i swoim życiem…Pycha pierwszy stopień do piekła.To pycha jest praprzyczyną wszystkich krzywd czynionych innym ludziom.
MNIE wolno, JA mogę… pouczać, rządzić, bo jestem
mądrzejszy, silniejszy, cwańszy-tak myślą ludzie opętani pychą,naprawdę warto się zastanowić…Violu masz dużo racji w tym wszystkim co napisałaś,pozdrawiam Cię.
Katolicy- do potegi trzeciej.
antyklerykalna! Znająca zakłamane środowisko sutanników „bosych i w szczewikach” Jedyna figlarna felietonistka,opisująca SMUTNE i NUDNE życie na parafiach. Pęd farorzy do WŁADZY I PIENIĘDZY oraz do ZASZCZYTÓW. Nadętych pyszałków i całkiem zgrabnych POLITYKIERÓW—pozdrawia Studzienną (M. musi zobaczyć na mapie jak do Was trafić i może czasem zajrzy do WAS) Y.M.
Z twojej wypowiedzi jasno wynika, że jesteś antyklerykałem i takie wypowiedzi Violi są dla Ciebie prawdziwą pożywką. Tylko ty nie wiesz zapewnie albo nie przeczytałeś artykułu dokładnie, iż uroczystość ta związana jest z kapłanem niezwykle skromnym, kulturalnym, rzetelnym, gorliwym i ofiarnym dla parafian i Raciborzan. Nie obrażaj więc wspaniałego kapłana. Swoje wypociny możesz umieszczać w gazecie antyklerykalnej albo pod innymi tytułami w portalach.
Już nie rób z siebie większej idiotki niż jesteś. Doskonale wiesz gdzie jest Studzienna a my wiemy kim jesteś, pani Karino.
Ogólnie było fajnie,pogoda niezbyt…kołacz gratis:-)Pozdrawiam
Było i się skończyło,szkoda,powtórka mogła by być,może za rok?…Szkoda że takich zabaw jest tak mało w Studziennej.
Wszyscy złożyć chcą życzenia
Zdrowia, szczęścia, powodzenia.
Niech Ci słońce zawsze świeci
I niech czas radośnie leci!
Niech odejdą smutki, złości
I powróci czas radości!
Te życzenia, choć z daleka,
Płyną jak wzburzona rzeka
I choć skromnie ułożone,
Są dla Ciebie przeznaczone!
Jesteście ludźmi zatem nimi pozostańcie?
Właśnie takimi których kocham najbardziej!
Z dobrem i złem w wnętrzu osobowym,
z charakterem ciężkim i nieprzetworzonym!
Gdyż pięknem jesteście takim jak pozostaliście stworzeni…
Cóż ja będę mógł później do was pienić?
Gdy każdy z Was będzie ideałem.
No bo chciałbym pisać,
o dobru i złu w nas Samych…
Ale fajne życzenia widze że zamiast głupot to ktoś wpadł na pomysł składania życzeń,teżniezła myśl.Może ktoś jeszcze coś napisze?Jakoś tu pusto ostatnio na tym forum,piszcie coś ludzie,bo nudy,nudy i jeszcze raz nudy…
Relacja z festynu?Było ok.mało ludzi mogło być więcej.A jak już tu jestem to pozdrowionka dla Kaśki ps.bądz jutro na rynku tak jak sie umawialiśmy nie zapomnij!pa!
[b]Zapraszamy na Oktoberfest!!! już niedługo!he! he! he!Będzie sie lało i działo!
[/b]
Napewo atrakcji nie zabraknie takich jak piwo i kiełbaski z grila.
Hej Ryś!Napewno przyjde!
Witam w ten słoneczny latowy dzionek,szykuje się już jakaś imprezka?nie za wcześnie?Jak już będzie wiadomo coś więcej na ten temat dajcie znać ze szczegółami!Pozdrówka!
Agniesia co to zapogoda,pochmurno jest i tak ma być prawdopodobnie całe lato do bani…więc festyny chyba nie będą sprzyjające dla takiej pogody,życzę powodzenia.
Napewno będę dajcie cynka!
A skad wiecie ze cos bedzie?Pozdro!
bedzie,bedzie katolickie śledzie
Siemanko śledzie! No były znowu dożynki ale do bani,zero organizacji,lipa! W dodatku lał deszcz i smętnie było.Pozdro ziomki!
Znajdźcie sobie inne miejsce na pogaduszki o spotkaniach i imprezach, bo jak widzę, tylko to Wam w głowach.
Życie to nie zabawa. Jeżeli jesteście ze Studziennej to proponuję aby włączyć się do życia parafiaslnego i coś pokazać a nie tylko mądrować na portalu. Wstyd.