Początki segregacji odpadów przyjmuje się od 1993 roku – mówi prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego, Krzysztof Kowalewski. To były początki, segregacja była ręczna, nie było specjalnych pojemników, tylko ogólnodostępne, tylko niektóre opisane. Zobacz jak wygląda Przedsiębiorstwo Komunalne od wewnątrz.
Odpady odbierano śmieciarką i to budziło wiele kontrowersji wśród mieszkańców – wspomina Kowalewski – długo pokutowało wśród nich przekonanie, że tu my segregujemy a przyjeżdża zwykła śmieciarka i ładuje odpady razem ze wszystkimi innymi śmieciami. Później mieliśmy jedną dostosowaną do odpadów i opisaną śmieciarkę i tylko nią się odbierało posegregowane odpady – mimo to ludzi też nie przekonywało, bo twierdzili, że dalej wrzuca się tam odpady i te posegregowane i wszystkie inne. To musiało zostać zmienione – dodaje. Na terenie PK zaczynaliśmy od jednego młynka do mielenia.
Po powodzi w 1997 roku została sprowadzona wielofunkcyjna instalacja do segregacji, która rozdrabniała także zbierane butelki pet. Ale to był też taki specyficzny okres, mimo, że segregacja się rozwijała – mówi prezes – były trudności ze zbytem posegregowanych odpadów. W tamtym okresie plastików, obojętnie w jakiej formie nikt nie chciał odbierać. Nie było firm, które zajmowałyby się przetwarzaniem odpadów. Pomimo to, sytuacja miała też pozytywną stronę, bo gdyby wszystkie te odpady lądowały na wysypisku, to w bardzo krótkim okresie czasu zabrakłoby na nim miejsca – dodaje. Najlepszym tego przykładem jest sytuacja jaka była po powodzi. Odpady wielkogabarytowe składowane były na terenie dawnego Kamienioka. A gdyby te wszystkie szafy, wersalki i to co zostało zniszczone podczas powodzi zostało wywiezione na miejskie wysypisko, prawdopodobnie już dawno nie byłoby na nim miejsca. Została w tamtym czasie sprowadzona z Niemiec taka duża maszyna pod nazwą Harema, która rozdrabniała składowane na Kamienioku odpady i jednocześnie wyciągała z nich wszystkie części metalowe na zasadzie magnesu. Metalowe odpady zostały wywiezione na złom, a cała reszta drobno zmielona rozprowadzona został po całym terenie, który tym samym się wyrównał i wcale nie został zbyt dużo podwyższony.
Później, z roku na rok segregacja ulegała unowocześnieniu, mieliśmy już pojemniki typu "dzwon" na posegregowane odpady oraz samochody z HDS (typ podnośnika dźwigowego). W tym samym czasie w Polsce zaczął się rozwijać rynek skupu i przetwarzania odpadów. Tym samym segregacja zaczęła nabierać formę bardzo profesjonalną. W dniu dzisiejszym możemy to określić bez mała jako fabrykę segregacji i przetwarzania odpadów.
Uległa też zmianie świadomość ekologiczna ludzi. Proces edukacji ekologicznej jest długi – a miasto Racibórz jest tu wiodące – mówi prezes – bo u nas edukację zaczyna się już od przedszkola. Konkursy ekologiczne organizowane czy to przez gminę, czy też przez nas sięgają do szkół różnego szczebla i przedszkoli. Udział w nich biorą nawet 3-letnie dzieci, które zbierają baterie, butelki plastikowe, nakrętki i makulaturę i to przynosi wymierne efekty – stwierdza Kowalewski. My jesteśmy organizatorem od 10 lat konkursu pod hasłem "Chroń las – zbieraj makulaturę" i my oddając do recyklera makulaturę, to z całej ilości 1/3 całości pochodzi właśnie ze zbiórki w szkołach i przedszkolach.
W następnych latach musieliśmy zamienić urządzenia z tych, które mieliły odpady na inne, które balują odpady, ponieważ tych zmielonych odpadów nikt nie chciał odbierać. I tak np. butelki plastikowe są segregowane i balowane kolorystycznie (niebieski, zielony i biały), są najpierw zgniatane i później balowane. Zresztą plastik, który do nas trafia jest jeszcze segregowany na 9 frakcji. Podobnie dzieje się z makulaturą, która jest segregowana na tzw. gazetówkę i opakowaniówkę, a następnie balowana. Jedna kostka zbalowanej makulatury waży ok. 400 kg.
Z oddawaniem odpadów w chwili obecnej nie ma żadnego problemu, mamy zbyt na wszystko. W ostatnim czasie zmodernizowaliśmy linię do segregacji szkła, na której segreguje się je na kolorowe i białe. Praca w tej chwili jest znacznie łatwiejsza, wydajniejsza i bezpieczniejsza niż poprzednio – mówi Kowalewski. Przedsiębiorstwo Komunalne to firma zajmująca się szeroko rozumianą gospodarką odpadami, ponieważ mamy także Stację Demontażu Pojazdów – dodaje prezes Kowalewski.
Za swoją działalność Przedsiębiorstwo Komunalne otrzymuje od lat liczne nagrody i wyróżnienia, i to nie tylko dyplomy i statuetki, ale także nagrody podczas prestiżowych konkursów i międzynarodowych targów ekologicznych.
Rozmawiała Wanda Gozdek
Środowisko, jakość życia, ekologia
przede wszystkim zdjęcia, są super, rzadko można ze śmieci zrobić coś takiego. Poza tym może nareeszcie ludzie sie nauczą dlaczego warto segregować i dlaczego warto dbać o to środowisko w którym żyjemy. Czy te ilości śmieci nikogo nie zastanawiają i co z nimi się dzieje, ile czasu rozkłada się plastik, a co np. dzieje się z azbestem ściąganym z dachów? i dlaczego nie można ich wywozić do lasu??????????????????
No cóż – żeby kierować takim przedsięwzięciem ,trzeba mieć wiedzę, doświadczenie i wyczucie jak to zrobić.Jak widać w Raciborzu Kowalewskiemu to sie udało jako jednemu z nielicznych ,którzy postawili na jakośc,precyzję,dyscyplinę budrzetu i efektywnośc specjalistyczną.Tylko pozazdrościc i wielkie gratulacje Panie Kowalewski tak trzymać.
gdzieniegdzie w mieście stoją zardzewiałe autka przynajmniej od roku, czy z tym nie da się nic zrobić? podobno zmieniły się przepisy i można takie autko oddać na złom, może w tym mieście tym się ktoś zajmie????????????
Osobiscie nie znam prezesa tego przedsiębiorstwa ,ale często bywam w tym zakładzie płacąc rachunki za wywóz śmieci.Jestem mile zaskoczony kreowaniem wizerunku zakładu:czystość ,ład ,porządek,oraz widoczny rozwój zakładu.A już najbardziej zdumiony jestem rozwojem segregacji odpadów.
Co by nie mówić, segregacja w naszym mieście odbywa się konkursowo, szkoda tylko, że świadomość mieszkańców nie jest na takim samym poziomie. Czasami widać rozwalone śmietniki i pojeminiki już posegregowanego szkła…