O brakach w zakresie polityki turystycznej w Raciborzu mówił podczas ostatniego spotkania komisji rozwoju gospodarczego, promocji i współpracy z zagranicą radny powiatowy Leszek Wyka. Zobacz video.
Dyskusję wywołał temat raciborskiego zamku, którego remont dobiega końca. Obiekt – zdaniem radnego – mógłby z powodzeniem pełnić rolę magnesu, który przyciągnie turystów. Aby tak jednak było, miasto (w tym powiat) powinno zadbać o turystykę.
Radny zwrócił również uwagę na brak w Raciborzu organizacji turystycznych, które działają w innych miastach. – Nawet prawo pozwala na tworzenie takich organizacji – mówił radny wnioskując, że taką organizację można byłoby stworzyć na bazie pracowników oddelegowanych przez starostwo i przez gminy. – Powstają piękne projekty takich organizacji, a u nas w zasadzie nic się w tym kierunku nie robi. Mówimy, że chcemy turystów, ale nie dysponujemy w ogóle polityką turystyczną – zżymał się L. Wyka.
– Jako powiat, staramy się cały czas coś robić – odpowiedział starosta, wskazując przy tym, że sporo czasu zajmowały dotychczas sprawy natury decyzyjnej: zamek, drobne projekty przy współudziale Unii Europejskiej jak PSIAK, czy promocja dziedzictwa pocysterskiego w Rudach. – Zgadzam się z Panem, że powinno być to realizowane wspólnie z gminami. Ale do tej pory wszelkie inicjatywy, jakie były w tej kwestii podejmowane, nie wypaliły – mówił Adam Hajduk. Jako przykład podał obrady komisji promocji w poprzedniej kadencji, kiedy to szykowane były projekty, by wydać wspólny informator. – Ale efekt był z reguły taki sam: są gminy, które chętnie się w to włączają oraz takie, które nie są tym zainteresowane – tłumaczył starosta.
Kontynuując temat, L. Wyka zwrócił również uwagę na brak przewodników, którzy mogliby oprowadzić turystów po mieście. – Nawiązuję do tego, co było na początku: chcemy, aspirujemy, ale właściwie kto to ma pokazywać? Przewodnik, który opowiada i oprowadza nie tylko po mieście, ale również po powiecie, to idealny przykład zagospodarowania ludzi, którzy są bezrobotni. Sam jestem bezrobotny, więc wiem, co to znaczy – argumentował radny.
Starosta stwierdził, że funkcję tę doskonale może spełniać m. in. PTTK czy TMZR. – Tylko okazuje się, że zapotrzebowanie na tego typu usługi jest małe – mówił Hajduk. – Ale mi nie chodzi o przewodniku dla mieszkańców, tylko przewodniku dla turystów – precyzował swoją wypowiedź L. Wyka. – Jeszcze przez 16 lat mi się nie zdarzyło, żeby ktoś coś podobnego zgłosił – zaznaczył starosta. – Jakby była taka potrzeba, to przewodnicy pójdą i oprowadzą. Oni mają naprawdę dużą wiedzę – dodał.
Adam Hajduk podkreślił również, że punkt w rodzaju Centrum Informacji Turystycznej powstanie niebawem na zamku. – Chcemy, by był tam sklepik, gdzie będzie można nabyć jakąś mapkę, bo to, co stworzono w Rynku (mowa o MCI – dop. red.), to jakoś nie spełniło swojego zadania. Taki punkt zechcemy zlokalizować w budynku bramnym – powiedział starosta, dodając, że spróbuje raz jeszcze gminy zachęcić do stworzenia bazy turystycznej.
W dyskusję włączył się również radny Leonard Fulneczek. Zaproponował, by kwestii promocji poświęcić jedno, odrębne posiedzenie komisji. – To najwyższy czas, żeby ten temat podjąć i go rozszerzyć. Mamy dziś rozwinięty system oznakowań i informacji, brak nam jednak spójnej polityki zachęcającej turystę do odwiedzenia naszego regionu.
Radny podkreślił również, że można by było pomyśleć nad zorganizowaniem wycieczek tematycznych, wykorzystując położenie przygraniczne, np. cztery zamki w dwa dni albo szlakiem romantyków itp. – Mam już nawet pomysł, jak to zrobić – zakończył dyskusję Fulneczek.
/BaK/