18 czerwca o godz. 10 motocykliści z grupy SRC Motocykle Racibórz rozpoczną wieszanie zdjęć z 10. Rajdu Katyńskiego . Plansz będzie około 10 i będzie można je oglądać na wystawie w Basztowej przy ul. Nowej do poniedziałku.
Rozwieszenie zdjęć będzie przed 14. Motocyklową Paradą, która rozpocznie się mszą św. w kościele pw. Matki Bożej przy ul. Jana Pawła II. Po mszy motocykliści przejadą ulicami: Żorską, Ocicką, Pl. Konstytucji 3 Maja, Opawską i Nową. Motocykle będą parkowały wokół Placu Długosza.
Kilka informacji o 10. Rajdzie Katyńskim: rajd rozpoczął się 28 sierpnia 2010 r. na Pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego, przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Uroczystość była przygotowana i przeprowadzona przez Garnizon Warszawski Wojska Polskiego. W uroczystości udział wzięła orkiestra i asysta honorowa Wojska Polskiego. Komandor trasy X Rajdu Katyńskiego, kpt. pilot Mirosław Ołowski złożył meldunek Krzysztofowi Jaraczewskiemu, wnukowi marszałka, a Andrzej Pilecki – syn rotmistrza Witolda Pileckiego dokonał honorowego startu. W uroczystości uczestniczyli Kombatanci. Motocyklistów pobłogosławił ks. prałat płk Sławomir Żarski. W miejscu katastrofy, na lotnisku smoleńskim. W miejscach zbrodni komunistycznych, na cmentarzach w Kuropatach, Katyniu, Miednoje, Moskwie-Butowie, w Charkowie i Kijowie – Bykowni. Odprawione zostały Msze Święte za pomordowanych. Motocykliści złożyli również wieńce na sąsiednich cmentarzach, gdzie spoczywają obywatele byłego ZSRR – mordowani w równie okrutny sposób. Wieńce złożono także w: w Koniuchach, w wymordowanej przez partyzantkę komunistyczną wiosce i w miejscach zbrodni niemieckich w Wilnie-Ponarach, w Chatyniu i we Lwowie, na Wzgórzach Wuleckich. I na grobach żołnierzy polskich W Moskwie, na Cmentarzu Dońskim na symbolicznej mogile gen. Niedźwiadka Leopolda Okulickiego i Stanisława Jasiukiewicza, w Kopciowie na grobie Emilii Plater, w Wilnie na Rossie, na Grobie Matki i Serca Syna, w Brachiłowie poległym w ciężkich walkach z bolszewikami pod Meżyrowem 27 kwietnia 1920 roku, w Barze, poległym w 1920 roku w walce z bolszewikami, którzy w składzie 3 armii gen. Rydza-Śmigłego bili się o wolną Ukrainę, wspólnie z oddziałami atamana Semena Petlury, we Lwowie, na Cmentarzu Orląt Lwowskich i na Cmentarzu Janowskim, w hołdzie najmłodszym żołnierzom Rzeczypospolitej, którzy w dniach 1 – 22 listopada 1918 roku, walczyli i obronili polski Lwów. W Malechowie k. Lwowa, w kwaterze Obrońców Lwowa, żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r, w Kamieńcu Podolskim, pod pomnikiem Hektora Kamienieckiego – Pana Wołodyjowskiego, na Cmentarzu Łyczakowskim, na grobie Marii Konopnickiej, Władysława Bełzy, Juliana Ordona, w Żółkwi, na grobie Hetmana Wielkiego Koronnego Stanisława Żółkiewskiego. Motocykliści złożyli wieńce także w Zułowie, w miejscu urodzenia Józefa Piłsudskiego, pod pomnikiem Adama Mickiewicza we Lwowie, w Żytomierzu, na grobie rodziców Ignacego Paderewskiego, złożyli też wieniec na Arbacie w Moskwie pod pomnikiem przyjaciela Polski, Bułata Okudżawy. Leszek Rysak – uczestnik Rajdu, zaśpiewał kilka jego piosenek.
Motocykliści odwiedzili polskie twierdze w Chocimiu, w Okopach Św. Trójcy, Buczaczu, Jazłowcu i Kamieńcu Podolskim. W 400. rocznicę największego triumfu Oręża Polskiego – zwycięstwa pod Kłuszynem, rozstawili namioty na polu bitwy. Była msza św. za poległych. Na ognisko przyszli miejscowi Rosjanie. Popłynęły pieśni i polskie i rosyjskie.
15 września Rajd Katyński przyjechał do Huty Pieniackiej, jednej z ponad 2 tysięcy polskich wiosek wymordowanej w sposób niezwykle okrutny przez bandy OUN-UPA. Tam też odbył się zlot motocyklowy przygotowany przez Adama Świtalskiego. Do Rajdu Katyńskiego dołączyło ponad 100 motocyklistów, którzy przyjechali z Polski. W ten dzień Huta Pieniacka ożyła. Rozstawili ponad 200 namiotów. Przyjechali cudownie ocaleni z rzezi, ich rodziny a także Polacy z Ukrainy. Był wójt i nauczyciel z sąsiedniej wioski Żarki. Ukraińskie dzieci dostały podarki.
Rajd cieszył się dużym zainteresowaniem na całej trasie. Duża grupa motocykli udekorowanych flagami Polski, a potem, Rosji i Ukrainy zwracała uwagę i zjednywała sympatię miejscowej ludności. Uczestnicy spotkali się z serdecznością na każdym kroku. Podczas całego Rajdu nie było ani jednego, wrogiego aktu. Podczas rajdu było wiele spotkań. Szczególnie wzruszające dla motocyklistów były spotkania z dziećmi, którzy na wileńszczyźnie odwiedzili polskie szkoły w Bezdanach, Egliszkach, Ławaryszkach i w Kowalczukach. Byli także gośćmi polskiej szkoły im. Jana Pawła II w Wilnie. Z kolei w Podbrodziu odwiedzili sierociniec oraz inne sierocińce w Bogdanowie na Białorusi, w Smoleńsku i w Miednoje w Rosji. Wszystkie dzieci dostały podarki a gdzie to było możliwe – jeździły na motocyklach. Było wspólne śpiewanie i radości było co niemiara.
Rajdowcy mieli też niezwykle serdeczne spotkanie z młodzieżą rosyjską w Białogorodzie. Spotkanie było nieplanowane ale niezwykle spontaniczne i jak sami mówią – Pani z Rady Miejskiej zatelefonowała kilka godzin wcześniej, że dzieci chcą spotkać polskich motocyklistów. Z braku czasu młodzież z przedstawicielką miasta przyjechała na stacje benzynową, na obwodnicy miasta. Dzieciaki przywiozły podarki, my się zrewanżowaliśmy i było wspólne śpiewanie.
Przejścia graniczne przekraczaliśmy – mówią motocykliści dalej – sprawnie, poza kolejnością. Najtrudniejszą granicę, granicę z Rosją, gdzie w przeszłości zdarzyło nam się stać 11 godzin, czterdziestu kilku motocyklistom, tym razem 127 osób i 4 furgony przekroczyło w 3 godziny. Absolutny rekord – mamy nadzieję, że to już tak będzie zawsze – dodają.
/w/