Projekt budowy przez powiat średniowiecznego grodu to dla radnego Dawida Wacławczyka dobry pomysł, ale nie podoba mu się wybrana lokalizacja na terenie OSiR-u. Jego zdaniem najlepiej byłoby postawić go na polanie w Oborze.
Na wstępie dyskusji nad przekazaniem powiatowi miejskiego terenu pod gród Wacławczyk określił się jako entuzjasta przedsięwzięcia. Długo rozmawiał jednak wcześniej z członkami bractw rycerskich, jak i administratorami podobnych obiektów w innych miastach, i nasunęła mu sie konkluzja, że lokalizacja na terenie OSiR-u, tuż obok zamku, nie jest najszczęśliwsza. Dlaczego? – Raciborzanom gród szybko się znudzi, trzeba będzie ściągać wycieczki, turystów etc. Tych turystów trzeba zatrzymać w mieście jak najdłużej. Żeby zgłodnieli, kupili lody, pamiątki. Tymczasem jak zwiedzą dwie atrakcje w krótkim czasie – gród i zamek – to sobie pojadą – stwierdził podczas posiedzenia miejskiej komisji edukacji.
Radny zdaje sobie sprawę, że do wyznaczenia terenu przy lodowisku zmusił starostę pośpiech. Termin złożenia wniosku o dofinansowanie unijne inwestycji był krótki, nie było więc za bardzo wyboru. Zaproponował jednak, by i miasto, i powiat nie rezygnowały z koncepcji postawienia grodu, jak tylko okaże się, że projekt starostwa nie uzyskał dofinansowania (w konkursie jest 80 innych projektów). Chiałby tylko, by wzięto pod uwagę usytuowanie go w innym miejscu, korzystniejszym z punktu widzenia atrakcyjności turystycznej. Sam wymienił pięć takich miejsc, z czego za najkorzystniejszą uważa polanę położoną przy wyjściu z lasu w Oborze. – W arboretum jest mini ZOO, są ścieżki edukacyjne. Wycieczkę, zanim dojdzie do grodu, czeka wiele atrakcji, uczestnicy mogą wczuć się w klimat. Po zwiedzaniu mogą udać się na pobliski basen. A na koniec pojechać zobaczyć zamek – argumentował.
Jego zdaniem właściwa lokalizacja to połowa sukcesu grodu jako atrakcji turystycznej liczącej się nie tylko w najbliższej okolicy. Turyści chcący zobaczyć średniowieczną osadę wybiorą raczej to miasto, gdzie spodziewają się więcej wrażeń. – Nasz obiekt musi być konkurencyjny w stosunku do innych na Śląsku – podsumował.
W chwili obecnej rozważania te są czysto teoretyczne, gdyż wniosek został już złożony i nie ma możliwości żadnych zmian. Wiceprezydent Ludmiła Nowacka podzieliła jednak pogląd, by do dyskusji wrócić w przypadku, gdy projekt powiatu nie otrzyma dofinansowania.
/ps/
Wacławczykowi podobają się tylko i wyłącznie jego własne (choćby idiotyczne) pomysły – całe szczęście że jest w raciborzu nikim.
Ty za to pewnie jesteś kimś 🙂 Aż takim „wielkim” kimś, że podpisujesz się jak tchórz ksywką :/ hahaha
A co do pomysłu Wacławczyka to uważam, że jest dobry – zamek i gród koło siebie to nieporozumienie kompletne. Argumentacja Wacławczyka jest dobra. Dodałbym, że klimat takiego lasu jak Obora jest korzystniejszym niż stawianie tego w mieście koło nowoczesnych obiektów :/ Choc ogólnie to promowałbym raczej zamek i go zagospodarował a nie pakował kasę w drewnianą namiwastkę grodu :/
Cały Racibórz to średiowieczna wiocha. Wystarczy palisadą otoczyć i mamy „osadę” praktycznie za darmo
Mamy nawet ksiecia – Tadeusza I zwanego Nieobalalnym .
[b]Skansen budować w skansenie ????!!??? – to jakaś absurdalna paranoja naszych radnych i głupi pomysł wyrzucania naszych pieniedzy !!!!![/b]
[b] ….komu potrzebne takie place zabaw?- czy tym rycerzykom,których widzimy na zdjęciu ??? [/b]
Wacławczyk będzie Waligórą ,Fita bedzie walił w bębny, Frączek -małym rycerzem…hehee…tylko żeby nie zardzewiał w zbroi ;-D …pozostali kolesie i koleżanki też znajdą tam swoją piaskownicę ……KOMU TO POTRZEBNE ?!
Najlepszą lkoalizacją były by Ocice. Uatrakcyjniło by to osiedle. Brak tam jaichkolwie atrakcji. Las Obora to nieatrakcyjny teren. W niektórych swich częściach wręcz odrażający gości, totalny śmietnik. Arboretum nie jest najlepszym miejscem na takie atrakcje!
pan radny wizjoner. Najlepsze miejsce pracy to TV Mango, po 22.00. Tarota stawiać możę Polecam. Jemu sie maży.
Szczawik jeden. Jemu się nie podobało. Głowąś niopierzony. Aż się Rysiu popłakał ze śmiechu!