Radny upomniał się o dworzec PKP

Od pięciu lat podejmowane są próby przejęcia przez miasto dworca PKP. Niestety, skutek jest mizerny. Radny Robert Myśliwy zarzuca prezydentowi Lenkowi brak skuteczności w tej sprawie i pyta: co dalej z raciborskim dworcem?

Podczas styczniowej sesji rady miasta radny złożył na ręce prezydenta Mirosława Lenka interpelację o następującej treści:

- reklama -

 

Co jakiś czas media donoszą o rzekomo milowych krokach na drodze do realizacji tego zamierzenia. Trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że Pańska skuteczność w tym zakresie jest zerowa. Dworzec nadal odstrasza przyjezdnych, będąc niechlubną wizytówką w centrum miasta. Wielokrotnie podkreślał Pan, że miasto nie zamierza wydawać pieniędzy na zakup tego obiektu, ale może jedynie na korzystnych warunkach przejąć go od PKP. Niestety odnoszę wrażenie, że mówiąc „miasto”, myśli Pan o sobie, a nie o mieszkańcach Raciborza. Może warto w tej sprawie ich zapytać o zdanie? Być może Raciborzanie są skłonni dać przyzwolenie na wydanie gminnych pieniędzy na ten cel, zamiast czekać na tzw. lepsze czasy.

Panie Prezydencie, co dalej z dworcem PKP? Już kilka miesięcy temu media donosiły o zmianach przepisów, które mają ułatwić przejmowanie przez gminy zdewastowanych obiektów PKP. Kiedy to będzie możliwe? Na jakim etapie są rozmowy i czy nadal są prowadzone? Jeśli już się uda, to co dalej? Remont? Przebudowa na nowoczesny obiekt? Jakie funkcje zamierza Pan tam ulokować? Pytam o to, bo dla wielu mieszkańców Raciborza, z którymi rozmawiałem, stan dworca PKP to duży problem, nie tylko natury estetycznej.

 

oprac. /ps/

- reklama -

8 KOMENTARZE

  1. Najwyższy czas wyremontować perony PKP ! Nogi można połamać , a wsiadanie/wysiadanie do/z pociągu grozi wpadnięciem pod wagon. W minionym roku byłem świadkiem takiej sytuacji- gdyby nie pomoc innych pasażerów,kobieta wylądowałaby pod wagonem ( pierwszy peron) . Poczekalnia też by się przydała- zwłaszcza w takie zimne/mokre pory roku.

  2. Przecież napisał. Konsultacje społeczne i kupno, a potem remont. Gdyby przez te zmarnowane przez Lenka 5 lat odkładać z budżetu po 250 tyś. zł to dla finansów miasta żadne obciążenie a dziś dworzec byłby nasz gminny, bez łaski PKP. Na galę boksu wydajemy 180 tyś.

  3. Prezydent woli rozdawać pieniądze gminne między innymi dla: policji, straży miejskiej a ostatnio ma zapaśc decyzja o zasileniu szpitala kwotą 500 000 zł. Pieniądze rozdaje i nic dziwnego, że potem nie ma pieniędzy na inne miejskie inwestycje. Żenada panie Lenk.

  4. Swego czasu mówiono: Z KOLEJĄ NIE WYGRASZ. i TAK odbudowa dworca raciborskiego po zniszczeniach wojennych podjęta została kilkadziesiat lat po wojnie, ale została. Zmiany administracyjne Państwa /przejście do woj.katowickiego/ oraz powódż spowodowały potrzebę kolejnej „walki” której przy pomocy Katowic na pewno nie wygramy, bo Katowice Raciborza nie poprą !!! Taki rzekomo bogaty wujek ma gdzieś raciborską wiochę na granicy z Czechami! Sprawa genialnych „władców” samorządowych to zupełnie inna para kaloszy w dziejach Raciborza . A więc z Katowicami do absolutnego totalnego upadku Raciborza !!!!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj