Już prawie rok trwa generalny remont zabytkowego raciborskiego sądu.
Jak dotąd w całości zostały zrobione piwnice – osuszone i zaadoptowane na pomieszczenia archiwalne. Zamontowano tam regały przesuwne i klimatyzację. W podziemiach znajdują się również, jeszcze nie użytkowane, cele dla zatrzymanych.
Prawe skrzydło budynku przeznaczone będzie w całości dla wydziału ksiąg wieczystych z dostosowaniem do wymogów nowej elektronicznej księgi wieczystej.
Mam nadzieję, że po ukończeniu tych prac wydział ten będzie w pełni unowocześniony, zgodny z wymogami unijnymi. – powiedziała prezes sądu, Lila Bilka.
W tej części obiektu oddano już do użytku m.in. salę rozpraw wydziału karnego, która będzie dodatkowo dysponowała tzw. pokojem niebieskim, w którym to przesłuchiwane będą osoby poszkodowane. Ukończono również pomieszczenia wcześniej zajmowane przez prokuraturę, które zostaną przeznaczone na gabinety dla sędziów. Wymienione zostały także drzwi i okna, doczekać się mamy odnowionej elewacji, podjazdu i windy dla niepełnosprawnych. W tej chwili przystępuje się do remontu wydziału rodzinnego oraz pracy.
Atmosfera prac jest oczywiście uciążliwa zarówno dla pracowników instytucji, jak i ją odwiedzających. Zdaję sobie sprawę z tego problemu. Wiecznie unoszący się pył, ciężkie powietrze. Jednak trzeba to po prostu przetrwać… – mówi prezes.
Przetarg na wykonanie remontu wygrała firma raciborska i w pełni wykonywany jest pod nadzorem konserwatora zabytków.
Jak mówi Lila Bilka, sąd nadal ma nadzieję, na przejęcie sąsiadującego z nim budynku "poprawczaka". Byłoby to powrotem do źródeł, ponieważ w latach 50 – tych w jego murach miał siedzibę sąd okręgowy. Natomiast zakład poprawczy wyniósłby się na obrzeża miasta, gdzie zlokalizowane są jego warsztaty. Jak się okazało nie jest to proste w realizacji, ponieważ decyzja ta by się wiązała z budową nowego obiektu dla zakładu. Starania lokalnych władz związane z przeprowadzką spełzły niestety na niczym. Wciąż jednak mamy nadzieję, że w przyszłości do tego dojdzie, a obecny budynek sądu można by przeznaczyć na użytek prokuratury oraz wydziału ksiąg wieczystych. – komentuje prezes.
Patrząc na nowe błyszczące kafle, aż żal, że zastąpiły one piękną XIX – wieczną drewnianą podłogę. Tak, to prawda ale ona piękna… była. – twierdzi prezes. – Zniszczono ją w czasach komunistycznych, zalewając ją różnego rodzaju środkami czyszczącymi.
Nowonarodzony budynek prawdopodobnie ma się nam ukazać już na jesień tego roku.
/SaM/