Dzieci na szkolnej wycieczce rowerowej nie mogą korzystać z drogi rowerowej, gdyż są traktowane jako piesi. Z drugiej strony dorośli piesi nic nie robią sobie z zakazów i w najlepsze maszerują po drogach rowerowych.
W myśl przepisów Prawa o ruchu drogowym młodzi rowerzyści poniżej 10. roku życia traktowani jako… piesi. Korzystanie przez nich z dwóch kółek pod nadzorem opiekunów nie budzi większych zastrzeżeń, jednakże wspomniany przepis pociąga za sobą inne, absurdalne konsekwencje. Maluchy z przedszkola lub pierwszych klas szkoły podstawowej wybierające się na wycieczkę rowerową ze swoimi nauczycielami i opiekunami nie mogą korzystać z infrastruktury przeznaczonej dla rowerzystów, czyli właśnie dróg rowerowych, ponieważ piesi mają zakaz poruszania się po nich.
Jedna z raciborskich przedszkolanek postanowiła skonsultować ten przepis z raciborską policja i rzeczywiście, poradzono jej, by maluchy korzystały z jezdni, gdyż właśnie tam mogą się znajdować pod opieką dorosłego. Tym samym szkolna wycieczka rowerowa powinna podróżować pełną samochodów i ciężarówek jezdnią, a nie spokojną, urokliwą i bezpieczną drogą rowerową.
Podróżując raciborskimi ścieżkami rowerowymi, szczególnie tymi wytyczonymi po koronie wałów przeciwpowodziowych, można się przekonać, że nieznajomość przepisu zakazującego pieszym ruchu po drogach rowerowych dotyczy również osób dorosłych i starszych, które upodobały sobie to miejsce do treningów nordic-walkingu. Wśród łamiących w ten sposób przepisy można czasem spotkać nawet osoby z samego "świecznika" raciborskich władz. Tym samym stare polskie powiedzonko "co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie" sprawdza się w Raciborzu doskonale.
/żet/
To Prima-Aprilis czy co? Nie piszecie tego na poważnie? Proszę, napiszcie, że to żart i takie absurdy nie mają miejsca!
Niestety to nie żart, sprawdź na policji to ci powiedzą. Powodzenia.