Raciborski zakład wystartował w przetargu na budowę bloku energetycznego w Tuzli. Gra toczy się o 700 mln euro. Czy konsorcjum, w którego skład wchodzi RAFAKO, uda się pokonać Siemensa i Hitachi?
RAFAKO, wspólnie z Hrvatską Elektroprivredą i japońską Toshibą (lider konsorcjum) wystartowało w przetargu na budowę bloku energetycznego w Elektrowni Tuzla w Bośni i Hercegowinie. Szacowana wartość kontraktu to 1,647 mld marek konwertybilnych (ok. 700 mln euro). Inwestorem ogłaszającym przetarg jest Elektroprivreda BiH, bośniacki potentat energetyczny, w 90 proc. kontrolowany przez rząd tego kraju.
Blok, na którego budowę został ogłoszony przetarg, ma posiadać moc 450 MW i będzie generował 2756 gigawatogodzin energii rocznie. Odpowiedzialny za inwestycje w Elektroprivreda BiH Amil Kamienica poinformował, że oprócz konsorcjum, w skład którego wchodzi RAFAKO, zgłosiło się jeszcze jedenastu chętnych na rozbudowę elektrowni w Bośni i Hercegowinie.
/żet/
z tymi świniami z hitachi trzeba coś zrobić…:P
odczuwam dumę, jak sobie pomyślę, że w Raciborzu mamy taki zakład, który wykonuje takie rzeczy nie tylko w Polsce ale i w świecie… oby jak najlepiej przędło nasze RAFAKO, bo to już ostatnia rzecz, jaka została po dawnym, silnym Raciborzu