Prezydent RP Bronisław Komorowski miał odwiedzić Grabówkę w gminie Lubomia. Czy w czasie odwołanej wizyty miano ogłosić decyzję wojewody o pozwoleniu na budowę zbiornika?
W poniedziałek 22 października do Grabówki w gminie Lubomia miał zawitać Bronisław Komorowski. Tematem spotkania Prezydenta RP z Wojewodą Śląskim Zygmuntem Łukaszczykiem i mediami miała być prezentacja Zbiornika Przeciwpowodziowego Racibórz Dolny na rzece Odrze. Jednakże do spotkania nie doszło. Powód? Pogoda. Gęsta mgła sparaliżowała pracę lotnisk w całym kraju.
Z jednej strony trudno nie czuć rozczarowania. Być może wizyta prezydenta przyspieszyłaby proces dopełnienia formalności związanych z przystąpieniem do budowy zbiornika, co trwa już ładnych kilka lat. Aktualnie projekt został zaakceptowany – nareszcie! – przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach (czytaj również artykuł: H. Siedlaczek: zielone światło dla zbiornika Racibórz Dolny!). Teraz czeka na wydanie przez wojewodę decyzji o pozwoleniu na realizację inwestycji. Postępowanie w tej sprawie trwa od 10 października 2012 (czytaj również artykuł: Racibórz Dolny: wojewoda wszczął postępowanie).
W 2010 roku sztormowa pogoda nie zatrzymała p.o. prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zobacz więcej zdjęć z wizyty Bronisława Komorowskiego w Raciborzu.
- reklama -
Jednak wydaje się, że spotkanie prezydenta i wojewody w Grabówce, na tle terenów wyznaczonych pod budowę zbiornika, mogło mieć inny: ogłoszenie radosnej nowiny o wydaniu pozwolenia na budowę. Bo co innego można zrobić w dwa kwadranse, z których jeden miała zająć prezentacja zbiornika, a drugi – wystąpienie dla mediów? Mgła przeszkodziła w zorganizowaniu medialnego "show", ale przecież zbiornik nie zając – nie ucieknie. Kilkaset tysięcy mieszkańców dorzecza Odry od granicy państwa aż po Wrocław czeka na tę decyzję od lat. Kilka dni więcej, aż do ustąpienia mgły , nie zawadzi, a spotkanie obu panów i ogłoszenie upragnionej decyzji przed kamerami z pewnością poprawiłoby sondaże.
Czytaj również artykuł: Prezydent Komorowski przestraszył się pogody?
Oczywiście jest jeszcze jedna możliwość, w której podróż Prezydenta RP byłaby zwyczajną, "gospodarską" wizytą na Śląsku. Kilka ogólników na temat tego, jak ważna jest budowa zbiornika przeciwpowodziowego, że zapewni on ochronę przeciwpowodziową dla setek tysięcy mieszkańców regionu a tragiczne wypadki z 1997 roku już nigdy się nie powtórzą, że to również szansa dla Wodzisławia Śląskiego i Raciborza, które staną się ważnymi, rozpoznawalnymi punktami na mapie Polski itp., itd. Tylko czy to wszystko, niepodparte decyzją wojewody o wydaniu pozwolenia na budowę, miałoby jakikolwiek sens? Owszem, nie musiałoby go mieć, bo mało co we współczesnej polityce go posiada. Z drugiej strony, co brzmi bardziej sensownie, wizerunek obu prominentnych gości mógłby ucierpieć na takim pustym "biciu piany", bo cierpliwość mieszkańców dorzecza Odry wyczerpała się już dawno.
Czytaj również artykuł: Zbiornik Racibórz Dolny leży i kwiczy.
Perypetie związane z budową zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny nadawałyby się na scenariusz pierwszorzędnej komedii omyłek. Nadawałyby się, gdyby nie powaga sytuacji. Być może odwołanie wizyty prezydenta i wojewody z powodu złej pogody to ostatni akord tego teatrzyku i pozwolenia na budowę dzieli nas już tylko zła pogoda, bo tak naprawdę decyzja już zapadła, tylko z jej ogłoszeniem musimy poczekać, aż zza chmurek wyjrzy słonko, tak aby całość lepiej prezentowała się w telewizji.
Artykuł pochodzi z Gazety-Informator nr 20 (124).
Czytaj więcej artykułów z ostatniego numeru Gazety Informatora>>>
/Wojciech Żołneczko/
- reklama -