– To absurd – oburza się radny Adrian Plura na stanowisko Zarządu Dróg Wojewódzkich, żądającego od gminy współfinansowania inwestycji mającej na celu poprawę bezpieczeństwa na odcinku drogi wojewódzkiej.
Chodzi o chodnik przy drodze wojewódzkiej w Jankowicach i Kolonii Renerowskiej. Na drodze dochodzi do wielu wypadków (zdarzył się nawet śmiertelny) i chodnik zwiększyłby bezpieczeństwo. Mieszkańcy, radni i władze gminy Kuźnia Raciborska wielokrotnie prosiły Zarząd Dróg Wojewódzkich, bezskutecznie. Za każdym razem zarządca powołuje się na program WID (współfinansowania inwestycji drogowych), czyli inwestycja jest możliwa pod warunkiem wyłożenia przez samorząd 50% kosztów.
– Choć to pewnie program przyjęty i zatwierdzony przez władze wojewódzkie, zastanawiam się, czy jest zgodny z prawem? – oburza się Plura. – To tak jakbym zalał sąsiadowi na dole łazienkę i zaproponował, by dołożył mi 50 procent do remontu, to go nie będę zalewał. To jest droga wojewódzka, za bezpieczeństwo na niej odpowiada zarządca. Plura zaznaczył, iż współfinansowanie byłoby zasadne, gdyby chodziło o jakąś ekstrawagancję ze strony władz lokalnych, a nie podstawową sprawę jaką bezpieczeństwo.
Jakie trzeba spełnić warunki by ten chodnik powstał? Ile jeszcze wypadków musi się zdarzyć? Żądanie współfinansowania jest w tym przypadku na pograniczu zgodności z prawem – zakończył swe wystąpienie w podczas marcowej sesji rady powiatu.
Starosta Adam Hajduk przypomniał, iż to powiat raciborski jest pionierem we wspólnych z gminami inwestycjach drogowych, polegających na dzieleniu się kosztami. ZDW podpatrzył to rozwiązanie i stosuje nader chętnie, gdyż pozwala zaoszczędzić własne środki. Zgodził się jednak z sugestią radnego, by prawnicy starostwa zbadali zgodność z prawem praktyk stosowanych w tym przypadku przez drogi wojewódzkie.
/ps/
———————————————–
Zobacz także jakie inne sprawy poruszano na marcowej sesji rady powiatu:
Czy na ulice Raciborza wrócą piesze patrole policji?
Z pytaniem takim zwróciła się do komendanta powiatowego policji radna Teresa Frencel. Ten zapewnia, iż powrót funkcjonariuszy na ulicę to tylko kwestia czasu. Czekają tylko na ładną pogodę.
Zatruta żywność. Mamy się czego bać?
W ostatnich miesiącach przez kraj przetoczyła się fala afer związanych z żywnością. Wystarczy wspomnieć choćby skażoną sól, susz jajeczny czy padlinę w rzeźni. A jak wygląda sytuacja u przetwórców z powiatu raciborskiego?