Wprowadzenie nowych przepisów o pieczy zastępczej będzie kosztować powiat raciborski rocznie 2,5 mln zł więcej niż dotychczas. – To wszystko bez żadnych subwencji i dotacji płacimy z własnego budżetu – zauważył A. Hajduk.
Proces wdrażania przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie nowych przepisów referował radnym dyrektor placówki Henryk Hildebrandt. Zmiany dotyczą przede wszystkim zwiększenia subwencji otrzymywanych "na" każde dziecko przez rodziny zastępcze do tysiąca złotych miesięcznie (lub 1,2 tys. zł, jeżeli dziecko wymaga szczególnej uwagi, np. z powodu jego niepełnosprawności), a także obniżenia subwencji dla rodzin zastępczych spokrewnionych z dzieckiem – do 660 zł. Oprócz tego PCPR będzie pokrywało koszty mediów w rodzinnych domach dziecka. Każdy rodzinny dom dziecka wymaga również zatrudnienia przez PCPR osoby, która będzie pomagać w jego prowadzeniu.
Przewodniczącego Rady Powiatu Raciborskiego Adama Wajdę (z prawej, obok radny Marceli Klimanek) zainteresowało działanie systemu wspierania rodziny, w momencie przed skierowaniem dzieci do rodzin zastępczych. Dyrektor PCPR H. Hildebrandt wyjaśnił, że wejście doradców rodzinnych do rodzin sprawiło, że już teraz do rodzin zastępczych trafiło tyle dzieci ile w całym ubiegłym roku.
O wprowadzenie oszczędności zapytywał radny Leon Fiołka, wskazując na niższy koszt utrzymania dziecka w rodzinie zastępczej niż w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym. Dyrektor Hildebrandt zgodził się, że w podstawowej wersji rodziny zastępczej wydatkowanie rzeczywiście jest optymalne, jednakże funkcjonowanie rodzinnych domów dziecka, zatrudnianie dodatkowych osób do pomocy w ich prowadzeniu – obecnie na terenie powiatu działa ich osiem – pokrycie mediów, sprawia, że koszt utrzymania wychowanka w rodzinnym domu dziecka zbliża się do tego w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym.
Zresztą pełne odejście od ośrodków opiekuńczo – wychowawczych i tak nie jest możliwe. – Niektóre dzieci to bardzo trudne przypadki. Obecnie mamy ich w powiecie dwadzieścia. Kolejne rodziny zastępcze i rodzinne domy dziecka poddawały się i przekazywały je dalej. Dla takich dzieci ośrodki opiekuńczo – wychowawcze muszą funkcjonować – przekonywał dyrektor PCPR.
/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:
Dzień Matki: przedszkolaki składają życzenia [WIDEO]
Dzieci z Przedszkola nr 5 oraz dzieci z Przedszkola nr 24 w Raciborzu śpiewają piosenki, mówią wiersze oraz składają życzenia. Wszystko z okazji, obchodzonego 26 maja Dnia Matki. Zobacz wideo>>
Wspólna akcja policji i dzieci zakończona sukcesem
Wychowankowie Zespołu Świetlic Gminy Krzanowice wraz z dzielnicowym Krzysztofem Klimkiem wyszli na ulice gminy, by propagować bezpieczną jazdę samochodem. Akcja skierowana była zarówno do kierowców jak i pasażerów.
Wysokie bezrobocie? W innych miastach jest gorzej
– Sytuacja na rynku pracy w powiecie raciborskim nie jest najgorsza w porównaniu z innymi regionami – uważa dyrektor PUP . Mirosław Ruszkiewicz mówił radnym powiatowym o działaniach mających na celu zmniejszenie bezrobocia.
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————–
Te pieniądze idą na ogół na zachcianki rdziców zastepczych, a dzieci nie
widzą z nich ani grosza. Uważam, że powinny być one przelewane na konta
dzieci, albo ktoś zupełnie z zewnątrz powinien nimi zarządzać. A nie
rodzinka, która kupuje za nie nowe auto, albo lodówke.
Mimo,iż rodzinom zastępczym się poprawiło znacznie pod względem finansowym,nie widzę aby to miało przełożenie na efekty wychowawcze i
prawdziwą atmosferę rodzinną. Widzę to w sąsiedztwie na mojej wiosce.
Oczywiście jestem przekonana ,że jest na pewno wiele rodzin które spełniają jeszcze wymagania, także moralne i odpowiednie kryteria.
NO CÓŻ , NIEUSTANNY I KONSEKWENTNY DOZÓR PCPR. TO JEST DUŻA KWOTA Z I TAK JUŻ MAŁEGO BUDŻETU POWIATU.CIEKAWA JESTEM JAKI PROCENT DZIECI WYCHODZI Z RODZIN ZASTĘPCZYCH I PLACÓWEK NA LUDZI PORZĄDNYCH I PRAWYCH, PRACUJĄCYCH OBYWATELI.Jaki ma Państwo potem z nich pożytek wkładając
w ich proces wychowawczy tyle pieniędzy pochodzących także z naszych podatków.
Ja nie dość, że widzę, to jeszcze myslę. Uważam, ze nie powinno byc czegos takiego, jak rodziny zastepcze. Juz lepiej wyposazyc i lepiej zorganizowac mniejsze domy dziecka, gdzie dziecko ma odpowiednio wykwalifikowanych pedgogow, przebywa z innymi dziecmi, integruje sie znimi. w takich rodzinach zastepczych dzieci tylko przyzwyczajają się do rodziców, a potem znów muszą zmieniać swój dom. Przeciez to dla takich małych ludzi ogromne przezycie.
Jakbyś spędził choć tydzień w domu dziecka, to przestałbyś wypisywać takie bzdury. Nie masz pojęcia, jak to jest mieszkać tam.
Nowe auto albo lodwoka to rzeczy, z ktorych te dzieci rowniez beda korzystac,, patologie sa ale nie mozna generalizowac…….