Doszłam do wniosku ze dalsze oglądanie żenującego przedstawienia w wykonaniu pracowników poczty nie budzi mojego zainteresowania i poszłam do okienka wysłać przyniesioną korespondencję i przesyłki… – pisze czytelniczka
Kto z nas nie załatwiał w swoim życiu spraw na poczcie czy w innym urzędzie? Robimy to często i nawet nie zastanawiamy się nad tym głębiej, bo i po co. Wbiegamy – załatwiamy – wybiegamy i po krzyku. Co innego jeśli jesteśmy osobą niepełnosprawną, dla której każde wejście po schodach jest jak wspinanie się na Mount Everest. Jedna z naszych czytelniczek, autorka poczytnego bloga opisała sytuację jaka miała miejsce na poczcie w Raciborzu, przy ul. Pocztowej.
– Dla mnie wyprawa do urzędu pocztowego to wyzwanie – ot z powodu poruszania się za pomocą chodzika dla osoby niepełnosprawnej
Poruszanie się po ulicy to żaden problem , natomiast wszelkie bariery architektoniczne to taka sama przeszkoda jak te, które stają na drodze osoby na wózku inwalidzkim.
Tego właśnie dnia byłam zmuszona udać się na pocztę w Raciborzu ( naprzeciwko dworca – ruiny )
Doszłam do schodów Poczty i oczywiście skierowałam wzrok na windę jaka została wybudowana ze środków unijnych , aby ułatwiać życie osobom niepełnosprawnym …
W dalszej części postu, blogerka opisuje sytuację, w której na liczne dzwonki przy windzie dla niepełnosprawnych nikt nie zareagował. W końcu zaczepiony przechodzień pomógł tej pani wnieść chodzik po schodach budynku. Oburzona czytelniczka wezwała kierowniczkę zmiany, którą zapytała o to, dlaczego nie może skorzystać z windy. Okazało się, że odpowiedzialny za obsługę windy jest pracownik kiosku znajdującego się na terenie poczty. Niestety osoby tej nie było na stanowisku pracy i kierowniczce nie udało się jej znaleźć. Po załatwieniu spraw urzędowych nasza czytelniczka ponownie zapytała czy może skorzystać z windy:
-Pani kierownik już nie szukała pani z kiosku….( pewnie uznała że zajmie jej to za dużo czasu ) wzięła mój chodzik i bohatersko dźwigając zniosła po schodach na chodnik ulicy…
Czytelniczka uważa, że skandaliczna jest sytuacja, kiedy osoba niepełnosprawna, nie może skorzystać z pomocy jaka jej przysługuje, w tym przypadku z windy dla niepełnosprawnych.
Przeszkoleni pracownicy Poczty Polskiej są gotowi pomagać niepełnosprawnym klientom w placówkach. Winda w placówce pocztowej przy Placu Dworcowym w Raciborzu służy osobom niepełnosprawnym, dlatego klienci, którzy mają potrzebę z niej skorzystać, powinni to sygnalizować dzwonkiem. Sygnał jest słyszalny w kilku miejscach w placówce, tak, by jeden z pracowników zawsze mógł pomóc otworzyć do niej drzwi – poinformował nas Rzecznika Poczty Polskiej S.A. Zbigniew Baranowski
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy również kierowniczkę poczty Kornelię Kokubę, która była obecna przy całym zdarzeniu:
– Poczta polska w Raciborzu jest bardzo przyjaźnie nastawiona do osób niepełnosprawnych, stąd też od lat działa u nas winda, która ma pomóc dostać się do urzędu osobom, które mają problem z poruszaniem się po schodach. Ze względów techniczno prawnych nie ma możliwości zamontowania w tym miejscu podjazdu, dlatego zdecydowano się na windę, która jednak nie może być ogólnie dostępna za względu na bezpieczeństwo. Zamontowany dzwonek jest łatwo dostępny i daje sygnał osobie uprawnionej do obsługi windy, iż na dole czeka osoba, której trzeba pomóc. Winda jest regularnie sprawdzana, spełnia wszystkie normy i jest sprawna ( sprawdziła nasza reporterka). Działa również sam przycisk dzwonka, a jego dźwięk jest dobrze słyszalny. Osoba niepełnosprawna wcale nie musi fatygować się do urzędu poczty w celu załatwienia swoich spraw. W każdej chwili może zadzwonić na pocztę i poinformować o chęci wysłania listu, paczki, czy odebrania przesyłki. W takiej sytuacji wysyłamy listonosza, który działa na danym terenie i to właśnie on jest zobowiązany pomóc osobie niepełnosprawnej. Informacja o możliwości uzyskania tego typu pomocy widniej na windzie dla niepełnosprawnych.
Czy tak jest w rzeczywistości? Miejmy nadzieję, że na poczcie zawsze znajdzie się osoba chętna pomóc osobie, której trudno wejść po schodach Niestety z telefonicznym wezwaniem pracownika poczty może być już większy problem., Wiemy na pewno, że niepełnosprawny, który będzie chciał skorzystać z usług uczynnego listonosza będzie musiał uzbroić się w cierpliwość. W dniu dzisiejszym próbowaliśmy się dodzwonić na pocztę od godziny 7:30 do 11:00. Niestety telefon pozostawał głuchy…
Marta Rajchel