Co Racibórz może zyskać na budowie zbiornika Racibórz Dolny? Dlaczego trudno dziś mówić o wykorzystaniu potencjału Odry w Raciborzu? Czy jesteśmy przygotowani do powodzi porównywalnej do tej z 1997 roku? Zachęcamy do lektury.
Przewodniczący komisji Leonard Malcharczyk strzelał pytaniami jak z pepeszy: na jakim etapie znajdują się prace przy budowie zbiornika? czy zbiornik może być mokry? po jakich drogach hiszpański Dragados będzie organizował transport? czy w regionie powstaną nowe miejsca pracy? czy w razie powodzi przed 2017 rokiem Racibórz będzie bezbronny? jaka będzie wartość dodana inwestycji i czy w ogóle będzie? czy powstaną nowe miejsca pracy dla mieszkańców regionu i czy lokalne firmy będą pracować przy budowie zbiornika?
W posiedzeniu komisji rozwoju gospodarczego wzięli udział członkowie Raciborskiej Hałaburdy Kajakowej Jooonyyy. Na zdj. (od lewej): Paweł Żołciński i Grzegorz Pinior). Powiat Raciborski – zbiornik – Odra – zdjęcia>>>
Zdaniem Adama Hajduka sytuacja dziś jest daleko lepsza od tej z roku 1997 roku, kiedy nie było odpowiedniego systemu monitorowania. – Dzisiaj informacje są na bieżąco i bardzo dokładnie przekazywane. To fachowcy podejmują decyzję, czy będzie ewakuacja, czy nie. Dzisiaj wiemy, kiedy ją ogłosić, ponieważ ta wiedza jest dostępna – mówił starosta.
Starosta Adam Hajduk twierdzi, że ochrona przeciwpowodziowa dziś i w 1997 roku to "niebo a ziemia". Powiat Raciborski – zbiornik – Odra – zdjęcia>>>
Ponadto G. Pinior proponował zaprosić do powiatu raciborskiego przedstawicieli Nysy, która posiadała zbiornik w czasie powodzi z 1997 roku, a mimo to miasto o włos uniknęło całkowitej zagłady. Ponadto, wracając do kwestii otwarcia Raciborza na Odrę, mówił o specyfice rzeki w Raciborzu, której wartki nurt uniemożliwia np. otwarcie na miejscu wypożyczalni kajaków (lepiej myśleć o łodziach motorowych). Pinior oponował przeciwko nazywaniu pomysłów na zagospodarowanie Odry w Raciborzu "motorem napędowym" dla lokalnej gospodarki. Jego zdaniem korzyści bardziej byłyby odczuwalne na miejscu, choć gdyby – co sugerował radny Malcharczyk – pojawiła się możliwość kursowania statków wycieczkowych z Koźla do Ostravy, to Racibórz rzeczywiście mógłby zyskać na tym dodatkowo.
Opisane w tekście obrady powiatowej komisji rozwoju gospodarczego odbyły się 18 października 2013 roku.
/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:
Kajakarze pytają: Po co nam Odra?
W ostatnim czasie z różnych względów głośno zrobiło się o Odrze. To dobrze. Rzeka była dotąd postrzegana jako coś niepotrzebnego dla poczucia komfortu życiowego w Raciborzu – tekst Grzegorza Piniora.
Wycinka drzew: Prezydent zdradza szczegóły decyzji
Oświadczenie prasowe magistratu w sprawie trwającego w urzędzie miasta w Raciborzu postępowania dotyczącego wydania zezwolenia na usunięcie drzew porastających skarpy prawego i lewego brzegu Odry.
Władze Raciborza odwracają się do Odry plecami
Rząd Polski skupiając się na ochronie przeciwpowodziowej wypaczył unijną dyrektywą wodną. Konieczne są poprawki, które dają szansę na usprawnienie żeglowności na rzece Odrze a nawet budowę kanału Odra – Dunaj.
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————-
czeski film: nikt nic nie wie
…Widać, że tylko Malcharczykowi się coś chce…
@lolo – co mu się chce? Radny pyta o miejsce pracy, jakby nie znał zasad przetargów i zatrudnienia przez firmy- masakra i tacy decydują o tym mieście. A ten co pyta o bulwary , to chyba sam jakiś projekt wymyślił i na raciborskich stronkach opublikował. – Jedna wielka farsa, tylko się kompromitują.
Farsa to jest z tego powodu że Lenk chce wycinki drzew i on wszystko zainicjowal . RZGW dopiero po oficjalnym pismie Lenka wystąpiło o wycinkę .Prawdopodobnie nie było tylko tego pisma ale także ustne uzgodnienia między Lenkiem i RZGW i wtedy szczegóły mogły zostaly uzgodnione ..Musi mieć w tym ktoś lub jakaś grupa jakiś interes skoro zależy im na wycince take wielkiej liczby drzew a przytaczane argumenty są absurdalne.Zastanawiające jest że długo RZGW nie chciiało ujawnić roli Lenka w całej sprawie i bało się powiedzieć wprost że dostali wniosek Lenka o wycinkę już w listopadzie 2012 r..Argumenty o kajakarzach i o sprawach przeciwpowodziowych kupy się nie trzymają .Bo te drzewa nie mają żadnego wpływu na ochronę przeciwpowodziową. a kajakarzom nie tyle że nie przeszkadzają to własnie są potrzebne .Dlatego kajakarze tak ostro reagują bo nie mogą pogodzić sie z planowaną dewastacją Odry i wycinką 600 drzew Jeżeli dojdzie co do czego są jeszcze inne argumenty które mogą zostać ujawnione w odpowiednim momencie które mogą pokazać czarno na białym zakłamanie odpowiednich ludzi .
Naprawdę masz się czym chwalić! Argument, że sytuacja jest dużo lepsza, niż w 1997 roku nie jest żadnym argumentem! To prawie 20 lat minęło już i trudno, żeby nazwyać sukcesem fakt, że od tamtej pory nie jest gorzej!
przynajmniej się chce… NIEKTORYM