Palacz w Polsce traktowany jest jak chłop pańszczyźniany z XVI wieku – zachęcamy do lektury artykułu Czytelnika.
Wiem, mógłby rzucić to świństwo, przestać truć siebie i swoje otoczenie, ale… Kto ma prawo go do tego przymuszać? Chce się truć, to się truje, czując przy tym trudną do opisania rozkosz kolejnych wypełnionych papierosowym dymem wdechów. Otoczenia już za bardzo nie truje, bo i nie ma jak – w lokalach palić nie można, na przystankach, w budynkach użyteczności publicznej itd., więc niech natchnieni bojownicy walki z tytoniem nie używają więcej tego argumentu, bo jest cienki jak strawa tego chłopa pańszczyźnianego.
Rząd podnosi akcyzę. Bo w kasie pusto, a i zdrowie palacza nie jest dla zasiadających w sejmowych ławach mędrców obojętne. Oni pałają autentyczną troską o palacza – żeby żył jak najdłużej, żeby jak najdłużej płacił podatki, żeby nie umarł, a przynajmniej nie przed 67 rokiem życia, potem to już nieważne, nawet lepiej, znerwicowany ZUS będzie mógł sobie odetchnąć… Jednego mniej.
Jest jeszcze jeden argument – palacz choruje, leczenie jest drogie, wszyscy musimy płacić za to, że ten durny palacz umiera w szpitalu na raka, a lekarze i cały personel onkologii robią co mogą, aby go ocalić. Niby tak, ale jakby zliczyć te koszty leczenia, które nie zawsze kończy się sukcesem, jakby dodać do tego tych wszystkich którzy zmarli między 50 a 70 rokiem życia to wyjdzie na to, że lepiej by było dla finansów publicznych, żeby ten palacz palił jeszcze więcej, żeby zdechł w męczarniach, to nie trzeba będzie wypłacać jego emerytury. A taki zdrowy człowiek? Biega, dobrze się odżywia, codziennie rano gimnastyka, skłony, przysiady, żyły niezapchane tłuszczem i nikotynowymi złogami (czy co to za cholerstwo w tych żyłach się tam odkłada). Nie daj Boże dla Państwa i jego młodych obywateli będzie żył 100 lat! To dopiero jest koszt. Więc święci bojownicy o świat wolny od fajek nie wyskakujcie mi tu z argumentem finansowym – wy , bezczelnie zdrowi, bardziej Państwu zaszkodzicie niż my, kaszlące pokraki o żółtych od kamienia uśmiechach!.
Zamiast tego podwyżka akcyzy – chce, zapłaci, nie chce – rzuci, podwyżka jest, więc wpływy nie zmaleją. Tak muszą myśleć mędrcy z ul. Wiejskiej, tylko że mędrcy z ulicy Wiejskiej nie chcą dostrzec tego (albo dostrzegają, ale wolą o tym głośno nie mówić. Dlaczego? Przypadek? Spisek?), że wzrost akcyzy to wzrost szarej strefy. Każda podwyżka akcyzy przekłada się na mniejsze wpływy do budżetu z jej tytułu. Każda. Tak jest co roku. Ale widać Państwo nasze jest tak bogate, że da radę obyć się bez tych 500 milionów, czy ile tam tego mniej wychodzi. A i przemytnik może dzięki temu utrzymać swoją rodzinę, nie wspominając już o zyskach producentów wyrobów tytoniowych zza wschodniej granicy. Podejrzewam, że oni co roku wysyłają naszym posłom, w szczególności ministrom finansów (kolejnym, bo każdy dźwiga akcyzę, nie bacząc na to, że kasy przybywa mniej. W teorii powinno działać, w praktyce nie działa? Tym gorzej dla praktyki!!!), laurki powinni wysyłać, pomniki stawiać, na urodziny z życzeniami dzwonić. Podwyżka akcyzy u nas to ich zysk!
A skutki podwyżki u nas? Oprócz tego, że do budżetu Państwa wpływa mniej pieniędzy, a więc nie powstanie ileś tam kilometrów chodników, jakaś droga, jakiś plac zabaw… Oprócz tego wszystkiego są jeszcze nasi producenci tytoniu i nasze fabryki papierosów. Oni też mają się coraz gorzej (bodajże w zeszłym tygodniu w Lublinie upadły jakieś zakłady tytoniowe, czy coś z branżą związanego). Nie wytrzymują konkurencji z przemytnikami, bo i jak mają ją wytrzymać, przecież tyle podatków do zapłacenia… Ludzie stracili pracę, ale dla naszych ministrów to nieistotne. Istotne jest to, że akcyzę trzeba dźwigać bo w Brukseli tak powiedzieli, a dlaczego tak powiedzieli? O to już lepiej nie pytać, bo jeszcze zmarszczą brwi lub poślą zagniewane spojrzenie. Od tego uchowaj naszych mędrców Boże!
Kończąc polecam zrobić to co i ja zrobiłem w tym tygodniu. Przejść się po małych sklepach, zapytać o papierosy ze starą akcyzą. Można nimi handlować do końca lutego. Im więcej kupimy, tym więcej zaoszczędzimy, ja zaoszczędziłem 20 złotych, na coś zbierałem, ale trzeba było wydać, bo tak podpowiada rozsądek. W końcu elektronika może tylko stanieć, a papierosy tylko zdrożeć, lepiej zacząć zbierać jeszcze raz.
Pozdrowienia dla żółtozębnej, tytoniowej braci.
Ps. Młodzi, nie palcie. Nie warto. Szkody kasy i nerwów na jajogłowych z ministerstwa finansów. Zdrowia też, ale te nerwy – będziecie zgorzkniałymi zgredami, którzy na wszystko będą narzekać, bo i jak tu nie narzekać, jak dwuminutowy strzał w płuco kosztuje już 70 groszy.
/Winston/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:
Czytelnicy piszą:dostatki i niedostatki.Racibórz przyszłości
W samym centrum miasta, przechodząc głównymi ulicami, co 100 metrów mamy Biedronkę, Żabkę, Tesco, Lidl (…).
Czytelnicy piszą: Ukraina jak Racibórz. Szukając rozwiązania
Niech nasze eminencje pomyślą o zwykłym obywatelu nie tylko w kontekście rozrywek kulturalnych – pisze Czytelnik.
Czytelnicy piszą: walka o zdrowie w Raciborzu
– Lekarz (…) kieruje tam, gdzie jego kolesie lub znajomi zatrudniają swoich synalków … – pisze Czytelnik.
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————-
mam nadzieje, ze kazdy palacz bedzie pamietal przy wyborach o ile w gore poszly fajki za rzadow tuska??? mi wychodzi juz cos kolo 5-6 zl czyli 100%
Drogi palaczu! W[size= 11px]łaściwie wobec Twoich skarg należałoby raczej powiedzieć: biedny palacz! A więc: drogi biedny palaczu! Czyżby z powodu cen papierosów brakowało Ci na chleb i dlatego zazdrościsz chłopu pańszczyźnianemu?[/size]
[size= 11px]Ja to mam dopiero problem: nie stać mnie na mercedesa. O takich problemach ten pańszczyźniany mógł tylko marzyć.[/size]
najlepiej dojebac temu kto nie ma wyboru, jest uzalezniony to mozna z nim zrobic wszystko. towarzysze z wiejskiej pamietaja jeszcze nauki ktore przekazala im moskiewska agentura
To się nazywa wqrw!! RESPECT!!
to nie jest wina Tuska. Trawka i crack też poszły w górę i to nie tylko w polsce a nie ma na nie akcyzy. Jedynie kokaina stoi w miejscu ale i tak od dawna cena stoi za wysoko.
wymusiła [???] zdaniem ministerstwa ,,finansów,, by akcyza w POlsce była na POziomie ,,ichnych,,
Tyle, że zaPOmnieli to samo wymóc co do … pensji.
Ja tez lubię Winstony!