Kierowca w Raciborzu miał 3,7 promila, Wczoraj "pobił" go Wodzisławianin, u którego alkomat wykazał prawie 4 promile.
Prawie 4 promile alkoholu. Tyle „wydmuchał” mężczyzna, który 7 lipca spowodował w Wodzisławiu Śląskim kolizję na ul. 26 Marca. 35 letni Wodzisławianin kierując volkswagenem golfem „przyłożył” w prawidłowo zaparkowane BMV. Następnie próbował uciec z miejsca wypadku. Jazdę pirata drogowego zakończyła szybka interwencja policji z Radlina. Nietrudno było go wypatrzyć, bo poruszał się po całej szerokości jezdni. Wodzisławianin był już wcześniej zatrzymany za spowodowanie wypadku. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia. Będzie odpowiadał za jazdę pod wpływem alkoholu, spowodowanie kolizji oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień.
Nie jest to bynajmniej pierwszy taki przypadek. Nie dalej jak kilka dni temu pisaliśmy o innym "pijanym rekordziście" w Raciborzu. Tu kierowca miał 3,7 promila w wydychanym powietrzu.
/l/