„Inspirująca” komisja obradowała po raz ostatni

Wycofujący się z samorządu Leonard Malcharczyk dobre słowo znalazł również dla tych, którzy jedną ręką go głaskali, a drugą wbijali nóż w plecy.

 

- reklama -

 

 

Powiatowa komisja rozwoju gospodarczego i współpracy z zagranicą zebrała się dziś po raz ostatni w tej kadencji. I na pewno po raz ostatni pod przewodnictwem Leonarda Malcharczyka, który rezygnuje z udziału w samorządzie. Szefował komisji 2 kadencje. Dziś postanowił podsumować czego udało się dokonać komisji w trakcie 4 lat kadencji.

 

Leonard Malcharczyk zasłynął z tego, że na posiedzenia zapraszał sporo gości, co nie wszystkim się podobało. Za styl prowadzenia obrad nieraz był krytykowany, zwłaszcza starosta Adam Hajduk parę razy pozwolił sobie na kilka uszczypliwych uwag pod jego adresem. Również dobór gości budził zastrzeżenia starosty. Wreszcie szef powiatu krytykował przewodniczącego za sposób traktowania zaproszonych gości – zarzucał mu, iż ten narzuca im by mówili to, co sam chce usłyszeć.

 

Malcharczyk, choć z coraz bardziej widocznym zniechęceniem, niezrażony kontynuował posiedzenia komisji w swoim stylu. Dalej pojawiali się goście z Niemiec i Opolszczyzny, dalej lansował pomysły w stylu koszyka produktów charakterystycznych dla Raciborszczyzny w celu promocji.

 

Szef komisji w jej pracy koncentrował się na 4 głównych obszarach tematycznych: demografii, szeroko pojętego transportu, poszukiwaniu inwestorów i promocji walorów turystycznych regionu. Gotowe rozwiązania w danej materii podpatrywał u innych i próbował przeszczepić na nasz grunt. – Czy to była porażka na całej linii czy też mieliśmy sukcesy? – pytał żegnając się z kolegami. I wyliczył to, co jego zdaniem należy uznać za osiągnięcia. Jak sam stwierdził komisja wspólnie trafnie potrafiła diagnozować problemy i dobierać odpowiednią terapię, nieco gorzej było nieraz z zastosowaniem tej terapii. – To m.in. wyjazdowe posiedzenia w Oplu czy Eko-Oknach, przyczynienie się do powstania filmu promującego Raciborszczyznę, inkubatora przedsiębiorczości na zamku, rozpoczęcie debaty o odnawialnych źródłach energii.

 

Składając podziękowania za kilkuletnią współpracę szczególną wdzięczność wyraził tym, którzy początkowo sceptycznie podchodzili do jego osoby, by z czasem się doń przekonać. Ale na podziękowania zasłużyli również ci "jedną ręką głaszczący po ramieniu, drugą zaś wbijający nóż w plecy".

 

Przewodniczącego doceniła Teresa Frencel, radna opozycyjna. Potwierdziła, iż komisja pod jego przewodnictwem działała wyjątkowo prężnie, była źródłem inspiracji i wniosła wiele wartościowych treści. Do podziękowań dołączyli Artur Wierzbicki i Łukasz Kocur, zaś pozostali pożegnali Malcharczyka brawami. Które zresztą rozległy się na posiedzeniu po raz trzeci.

 

/ps/

 

 ————————————————————

 

zobacz także:

 

L. Malcharczyk: Wykształcenie zawodowe to nie wstyd a szansa

Czy dziecko lekarza musi koniecznie zostać lekarzem, adwokata adwokatem a księdza księdzem? Radni powiatowi i zaproszeni goście doradzali gimnazjalistom, co zrobić by właściwie wybrać drogę zawodową.

 

 

Radny chce brać przykład z Opola. Rozzłościł starostę

Leonard Malcharczyk żałuje, iż Raciborszczyzna nie promuje swych walorów gospodarczych w odpowiedni sposób.

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj