Podczas kwietniowego śniadania biznesowego organizowanego przez RIG dyrektor ZSM mówił o współpracy szkół zawodowych z pracodawcami.
14 kwietnia do restauracji Browar Rynek Raciborska Izba Gospodarcza zaprosiła przedsiębiorców na comiesięczne śniadanie biznesowe. Jednym z prelegentów był dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych dr Sławomir Janowski, który poruszył temat współpracy szkół i pracodawców. Na wstępie zaznaczył, że szkoły techniczne nie są same dla siebie, ale po to, żeby przygotować młodych ludzi do pracy. Toteż głównym celem współpracy oświaty i biznesu powinno być – jak mówił – przygotowanie przyszłych pracowników dla pracodawcy, a także podniesienie atrakcyjności kształcenia zawodowego oraz poziomu praktyk zawodowych. W sposób szczególny podkreślił umożliwienie uczniom zdobycia dodatkowych kwalifikacji zawodowych oraz odbycie praktyk zawodowych w rzeczywistych warunkach pracy.
Współpraca niesie za sobą korzyści dla szkół, pracodawców i oczywiście uczniów. Wśród najważniejszych korzyści dla ZSM wymienił: zwiększenie zainteresowania nauką w ZSM, prowadzenie kształcenia zawodowego zgodnie z oczekiwaniami rynku pracy, wzrost liczby uczniów znajdujących pracę po ukończeniu szkoły, wysoka zdawalność egzaminów zawodowych. Pracodawcy – zdaniem dyrektora ZSM – zyskują przede wszystkim stały dopływ młodych i dobrze wykwalifikowanych pracowników, w tym tak zwane wczesne "wyławianie talentów". Z kolei młodzież – jak wyliczał dr Janowski – profesjonalne przygotowanie do zawodu, kontakt ze specyfiką pracy w firmie, nowoczesnymi technologiami oraz umożliwienie uzyskania gwarancji zatrudnienia.
Współpraca szkół z pracodawcami powinna się odbywać na wielu płaszczyznach: praktyki, udział przedsiębiorców w opracowaniu programów nauczania, wizyty studyjne, wykłady ludzi biznesu, sponsoring, program stypendialny. Wśród ważnych aspektów wymienił również wizyty w firmach nauczycieli przedmiotów zawodowych w celu podwyższenia kompetencji.
Niestety współdziałanie szkół z biznesem napotyka na liczne bariery. Dyrektor ZSM wymienił m.in. czynniki finansowe, skomplikowane i długotrwałe procedury związane z nawiązaniem współpracy, biurokrację, a także – na co wskazują m.in. badania przeprowadzone wśród pracodawców – zastrzeżenia co do postawy i wiedzy nauczycieli. Ponadto wspomniał też o braku gratyfikacji zachęcających pracodawców do większego zaangażowania w proces kształcenia zawodowego oraz o trudnościach z dostosowaniem programu kształcenia praktycznego do faktycznych możliwości pracodawcy.
/k/
Fot. Ireneusz Burek