Taniec przynosi radość. Rozmowa z Marceliną Majcher

Nazwa zobowiązuje. Zespół taneczny Tornado stawia na nowoczesność i dynamiczność.

Z Tornadem jest związana od ponad dziesięciu lat. W tej grupie rozpoczęła się jej przygoda z tańcem, która trwa do dnia dzisiejszego. Z tą tylko różnicą, że stanęła po drugiej stronie i uczy innych stawiać kroki na scenie. O roli tańca w życiu, sukcesach Tornada rozmawialiśmy z instruktorką, choreografką – Marceliną Majcher.

- reklama -

Z Tornadem jesteś związana od lat – najpierw jako jeden z członków grupy tanecznej, a teraz jej instruktor. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tańcem i kiedy w Twoim życiu pojawiło się Tornado?

Z zespołem Tornado jestem związana od ponad 10 lat. Za namową koleżanki poszłam na jedną z prób, zobaczyłam, jak to wszystko wygląda, zatańczyłam, złapałam bakcyla… więc zostałam. Przyszedł też czas na to, by pójść nieco dalej. Zostałam więc instruktorem tańca. Aktualnie uczę w Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie oraz w studiu tańca „Dance Passion” w Jastrzębiu Zdroju. Miałam też swego czasu epizod ze szkołą muzyczną I stopnia. Wyjeżdżałam z jej wychowankami nad morze i tam prowadziłam cykle warsztatów.

 

Marcelina Majcher

 

Jak to jest nagle stanąć po tej drugiej stronie i nagle nie tylko tańczyć, ale przede wszystkim zacząć uczyć innych?
 
Na początku, odczuwałam strach. Nagle znalazłam się w sytuacji, kiedy to ja uczę koleżanki, z którymi tańczyłam. Nie miałam pewności, czy ta formuła zostanie zaakceptowana. Będąc członkiem grupy, nigdy nie odczuwałam tego, na jakie przeciwności losu jest narażony instruktor. Nie zdawałam sobie sprawy, z jakimi emocjami walczy i jaka odpowiedzialność na nim ciąży. Jednak udało się i mimo moich obaw w zespole nie doszło do żadnych zgrzytów. Tornado zaczęło rozkwitać i przyciąga coraz to liczniejsze grono młodych tancerzy.

Dlaczego mając do dyspozycji wiele różnorodnych gatunków muzycznych, Tornado zdecydowało się tańczyć do mieszanki techno, hip hopu, freestyle’a?

Prawie 2 lata temu ukończyłam kurs instruktorów tańca w Lublinie. Jeżdżę po Polsce, obserwuję nowe trendy, nowe style. Obecnie na topie jest hip-hop, dlatego też z częścią zespołów przeszliśmy właśnie na ten gatunek i styl muzyczny. Podobnie jak inne polskie formacje taneczne szukamy nowych dróg rozwoju oraz pokazanie swoich umiejętności. Łączymy style, by wyjść na przeciw oczekiwaniom społecznym, przyciągnąć potencjalnych nowych członków grupy. Podążamy za nowościami muzycznymi, bo chcemy, żeby nasz taniec był w pewnym stopniu innowacyjny.

 

 

Zespół taneczny Tornado

 

 

 

Rok 2015 to wyjątkowo dobry czas dla Tornada. Co jest kluczem do Waszych sukcesów?

Tak. Grupie seniorów udało się zdobyć grand prix, zaś grupie młodszej drugie miejsce na Festiwalu Tańca w Zatorze. Możemy się pochwalić sukcesami z Jaworzna czy XI Zimowych Impresji Tanecznych w Hałcnowie. 16 maja w rodzinnym Pszowie udało nam się zgarnąć cztery puchary i nagrodę pieniężną dla najlepszego pszowskiego zespołu. Cieszymy się, iż w tym roku udało nam się już tyle osiągnąć. Stoi za tym ciężka praca, zaangażowanie tancerzy, prawdziwa pasja oraz poświęcony czas.  

Co jest w tańcu najważniejsze?

Zabawa i praca, ponieważ tylko praca połączona z zabawą daje znakomite wyniki. Dzieci i młodzież chcą przychodzić, chcą coś robić i daje to konkretne rezultaty.

Jakie korzyści można czerpać z tańca?

Przede wszystkim satysfakcję i radość. Można rozwijać swoje umiejętności i zamiłowania do tańca oraz muzyki. Tancerze mają dobrą zabawę, integrują się, zdobywają nowe umiejętności, rozwijają się, uczą się pokory, samodzielności. Wyjazdy na przeglądy taneczne pozwalają im podpatrzeć inne zespoły, wyciągać wnioski, analizować wszystko i rozwijać się.   

Skąd czerpiesz inspiracje?

Inspiracje czerpię z głowy, programów, z otaczającego świata. Czasem jest tak, że coś mi się przyśni, nagle coś widzę, coś usłyszę (nawet piosenka, która leci w sklepie w czasie zakupów) i już mam pomysł na taniec, muzykę i choreografię.

Telewizję zalewają różnorodne programy rozrywkowe You Can Dance, Taniec z gwiazdami itp. Śledzisz tego typu programy? Albo może Twoi podopieczni przyglądają się układom innych i wnoszą coś od siebie na zajęciach?

Oczywiście. Podpatruję wszystkie programy muzyczne. Obserwuję to, co się dzieje. Jakie są nowe trendy muzyczne, choreograficzne. Widzę to i staram się wnieść nowości do moich grup tanecznych.  

Co robisz żeby utrzymać formę?

Ćwiczę z zespołem, ale bycie matką daje mi formę.

Co jest Waszym priorytetem? Na czym skupiacie największą uwagę?

Priorytetem jest osiąganie coraz to lepszych wyników podczas festiwali tańca i przeglądów tanecznych. Ściąganie młodych talentów do Miejskiego Ośrodka Kultury w Pszowie. Oderwanie dzieci i młodzież od komputera. Skupiam się, aby każde dziecko odnalazło się w grupie i czuło się dobrze.

 

/Ania Zganiacz/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj