Wielkie grzybobranie w Rudach

Skoro świt w Rudach ponad 70 osobowa grupa wystartowała o tytuł "Najlepszego Grzybiarza" powiatu raciborskiego.  To druga edycja zawodów organizowanych przez OSiR w Raciborzu i nadleśnictwo Rudy Raciborskie.

 

- reklama -

 

W tym roku uczestnicy zawodów stanęli przed prawdziwym wyzwaniem, bo grzybów w lasach prawie nie było. Nawet "Tajemnicze miejsce", wybrane przez organizatorów okazało się dla wielu pechowe.Nietrudno domyśleć się, że sprawcą ubogich urodzajów jest susza, nawet deszcz przed kilkoma dniami nie poprawił tego stanu rzeczy.

Pocieszająca dla organizatorów była tegoroczna frekwencja. W zeszłym roku w Nędzy wzięło udział o połowę mniej zawodników, dziś w Rudach jest nas dwa razy więcej – mówił organizator grzybobrania Tomasz Zieliński. Zawodników na miejsce zbierania grzybów zawiozła kolejka wąskotorowa. Tam, uczestnicy mieli 3 godziny na poszukiwania, mimo to mało kto wrócił z pełnym koszykiem.

Prawdziwe zaskoczenie pojawiło się na twarzach uczestników, kiedy zobaczyli ilość zebranych Kozaków Pana Zbigniewa Giereta-Drzewieckiego. Dzięki tym grzybom otrzymał on miano najlepszego Grzybiarza ziemi raciborskiej. Kozaki lubią brzózki i tereny podmokłe. Wysoki mech i niskie położenie w niektórych miejscach, pozwoliły zachować wilgoć i grzyby rosły. Miejsce, które wyznaczyli gospodarze – Stanica – nie było mi znane, więc skupiłem się na szukaniu dziur i brzózek – opowiada Pan Zbigniew.

Nagrody przyznano w dwóch kategoriach – młodzieżowej i dorosłych. Każdy z uczestników mógł napić się gorącej kawy i zjeść kiełbasę z ogniska można było zrobić sobie także zdjęcia z przebranymi za żołnierzy Wehrmachtu.

 

Nikol Strzedula

publ. /ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj