Prezydent Lenk poważnie się zastanawia nad zmianą metody pobierania opłat za wywóz śmieci. Mają być pobierane już nie od każdego mieszkańca, ale jeszcze nie wiadomo jak. Dzięki temu może być nieco taniej.
Od czasu wejście w życie postanowień rewolucji śmieciowej w Raciborzu opłata jest pobierana od każdego mieszkańca. Tak postanowili radni mając do wyboru kilka opcji. Żadna z nich nie była idealna, każda ma swoje wady. Główną wadą "pogłównego" jest to, że spora część mieszkańców (ok. 7-9%) uchyla się od płacenia, przez co koszt dla uczciwie płacących jest wyższy. I choć urzędnicy tropią tych, którzy za śmieci płacić nie chcą, jest to zadanie bardzo trudne.
Tymczasem rada miasta podjęła uchwałę, w myśl której cena za wywóz śmieci wzrośnie z 9 do 13 zł. Przy tej okazji prezydent zapowiada zmiany w systemie naliczania opłat. Prawdopodobnie zapłacimy już nie od osoby, ale w systemie mieszanym, np. uwzględniającym zużycie wody w gospodarstwie domowym, liczbę ludzi zamieszkujących daną posesję lub metraż. Jaki kształt przybierze ostatecznie sposób naliczania, ma wypracować specjalnie powołany zespół złożony z radnych. Również opozycyjnych, jeśli wyrażą taką wolę.
Wypracowany system ma w założeniu być bardziej sprawiedliwym. Ma też sprawić, że zmniejszy się liczba mieszkańców nie płacących do tej pory za śmieci. Rezultatem tego może być zmniejszenie wysokości opłaty, jednak na jakąś znaczącą obniżkę nie ma co liczyć. Może to być kilkadziesiąt groszy, maksymalnie złotówka.
Prezydent przypuszcza, iż nowe zasady mogą obowiązywać od kwietnia 2016 roku.
/ps/
.jpg "Remont zabytkowego spichlerza chłopskiego w Raciborzu zakończony")
Niech tam szanowny magistrat nie pitoli, bo ustawa nie pozwala zmienić formy opłaty. Jej celem było zmotywowanie ludzi do oddawania odpadów zamiast wywozić je do lasu, dlatego ustanowiono „pogłówne”! Opłata w obecnej formie jest „opłatą solidarną”, co wcale nie znaczy, że sprawiedliwą.
Wysokość ceny też jest dyskusyjna i niech nam nie wciskają, że za niska. Są duże gminy miejskie, i to tu na Śląsku, które tylko w tym roku obniżyły ceny z poziomu 13-14 zł/na osobę do poziomu 9-10 zł /na osobę, o czym informowała prasa ogólnokrajowa i portale informacyjne wielokrotnie.
Zamiast robić skok na kasę (naszą kasę obywateli), to może warto w końcu przeprowadzić jakąś sensowną restrukturyzację w PK (w całym PK!) i właśnie tam poszukać oszczędności nie ograbiając przy tej okazji pracowników, bo tak najczęściej się dzieje (wicie: nie możem inaczej – abo utrzymujem poziom zatrudnienia i obniżymy wam płace, abo zwalniamy…).
Raciborskie PK od lat ma problem z wysokością cen (a i z jakością usług nie bywa najlepiej) i nie wygrywa przetargów, z wyjątkiem ostatniego, gdzie pan Prezydent powiedział stanowcze „nie!” i pogonił konkurencję. Od lat mówi się o konieczności przeprowadzenia reform i co? I nic! Pogonienie „Kowala” niczego nie zmienia.
Panie Prezydencie, apeluję jako mieszkaniec tego prześwietnego grodu – poszukaj Pan jakiegoś Herkulesa, który posprząta tę augiaszową stajnię i trzymaj Pan ręce raczej daleko od naszych kieszeni, bo w następnych wyborach może zabraknąć kogoś takiego jak „panna” R. i nie będzie pospolitego ruszenia, aby wybierać mniejsze zło. Mam nadzieję, że ma Pan świadomość tego, iż poprzednie wybory w Pańskim przypadku, nie były wyborami tylko plebiscytem, a jaka to różnica chyba Pan wie. Aby nikt mi nie mógł nic zarzucić, bo to teraz modne, uprzejmie informuję, że to nie groźba lecz serdeczne ostrzeżenie, wynikające z realizmu społecznego.
Nie rozumiem,że Urząd nie może sobie poradzić z egzekwowaniem przedmiotowej należności od ilości osób,które zresztą w odnośnych formularzach identyfikowały się. To jak, „wlepić” tę niemoc lojalnym Raciborzanom ?