Czytelnik poskarżył się na niedociągnięcia w gospodarce odpadami zielonymi. W jego opinii nie dość często są one odbierane. Magistrat nie pozostawia sprawy bez reakcji i wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców.
Treść listu do redakcji:
Miasto od kilku lat walczy abymy segregowali odpady dla dobra ogółu. Zresztą w myśl ustawy. Rada miasta wyliczyła stawkę za wywóz śmieci. W opłacie jest wywóz odpadów segregowanych, mieszanych oraz bio. Mamy prawo oczekiwać, że skoro płacimy regularnie to miasto gwarantuje wywóz z każdej posesji jak kiedyś napisano na ulotkach które były rozprowadzane.Tymczasem płacę cały rok za kubły a miasto nie wywiązuje się z tego obowiązku.
Od lat zgłaszam w Przedsiębiorstwie Komunalnym, że jeden kubeł odbierany co dwa tygodnie to stanowczo za mało. W PK więcej kubłów nie przewidziano na jedno obejście. Wywóz bioodpadów jest co dwa tygodnie.
Posiadam kilkuarową działkę obok domu, na której rośnie kilka liściastych drzew, jakieś bluszcze, żywotniki i trochę trawy. Myślę, że taki standard jak przy wielu domach w dzielnicach Raciborza. W sezonie letnim jaki mamy obecnie to jest jakieś kompletne nieporozumienie.
Kiedy pogoda dopisała więc naturalnie zaplanowałem prace w ogrodzie. Po wypełnieniu jednego kubła pozostało wiele taczek zielonych ścinek, które wysypać musiałem na hałdę za domem. Przy braku pogody kiedy nie generuję nowych odpadów, staram się co dwa tygodnie do kubła ubić to co zdążyło się zamoczyć, zgnić i próbuję w ten sposób zmniejszyć moje własne wysypisko bio.
Wiele razy dzwoniłem do PK prosząc o kolejne kubły (w moim obejściu powinny być minimum 3-4 jeli odbiór ma być nadal co 2 tygodnie). Stale słyszałem tą samą odpowiedź, mogę sobie pojechać na miejskie wysypisko i za darmo oddać bioodpady. A kubłów więcej nie ma. Ja nie mam możliwości odwozić samochodem na wysypisko kubłów. Jednak pytanie generalnie jest takie: Jeli miasto zorganizowało to w taki sposób ze płacimy za wywóz to dlaczego sam ma odwozić odpady na wysypisko? Nie może być przecież tak, że płacąc za odbieranie odpadów musimy składować zielone odpady w ogrodzie i liczyć na to ze trawa przestanie rosnąć.
Do niedawna ratowałem się starym kubłem metalowym, który mi pozostał po wysypywaniu popiołu. Bez większego problemu (choć pracownicy PK przekazali ze robią to wbrew przepisom) był opróżniany z odpadów bio. W tym tygodniu jednak pracownicy służb komunalnych nie opróżnili tego kubła. Dowiedziałem się nieoficjalnie, że ponoć PK kupiło nowy samochód, który nie jest przystosowany do podnoszenia starych metalowych kubłów. Zatem pozostałem z kolejnym zielonym problem, który musiałem wysypać na stale rosnącą hałdę za domem.
Wystarczyłoby przecież zorganizować więcej kubłów dla tych, którym jeden nie wystarcza. Można też wysłać inny samochód lub przyczepę aby wysypać dowolny kubeł – jest wiele sposobów aby zrealizować to zadanie. Kierowca, który widzi, że nie potrafił wypróżnić kubła bo ma niedostosowany pojazd może przecież przekazać informację centrali, lub innemu kierowcy który pojedzie w te miejsca gdzie jest nieopróżniony kubeł. Tymczasem króluje bylejakość, nikogo nie interesuje (ani PK, ani Prezydenta miasta ani pracowników, którzy przyjechali pod dom), że odpady nie są odebrane mimo tego, iż zapłaciłem za tą usługę.
Piszę w tej sprawie do redakcji gazety bo z pewnocią możecie więcej niż szary obywatel, który może tylko sobie żale wylewać. Rozmawiając z sąsiadami i znajomymi dowiaduję się, że problem ma wiele osób w dzielnicach Raciborza. Jedni jeżdżą sami na wysypisko, inny na własny koszt kupili kubły, jeszcze inni palą ogniska za domem. Dlaczego jednak nie rozwiąże problemu miasto skoro pobiera za to opłaty?
Jeli media w tym temacie niczego nie zmienią pozostaje tylko zgłosić ten problem do urzędu Wojewódzkiego oraz do instytucji, która nadała certyfikat ISO środowiskowe. Może warto by te urzędy wiedziały o tym jak nie radzi sobie miasto z zadaniem ustawowym stwarzając dodatkowo uciążliwe warunki dla mieszkańców Raciborza.
Imię i nazwisko do wiadomości redakcji
Stanowisko Urzędu Miasta: Odpady zielone będzie można gromadzić w pojemnikach innych niż specjalistyczne.
Urząd Miasta Racibórz informuje, że w związku z dużą ilością odpadów zielonych powstających na terenach nieruchomości, dopuszcza się gromadzenie tego rodzaju odpadu w pojemnikach innych niż specjalistyczne, które użyczone zostały mieszkańcom gminy. Pojemniki należy oznaczyć w widocznym miejscu kolorem brązowym, w sposób nie budzący wątpliwości o rodzaju wystawianego odpadu (np. brązową taśmą).
/ps/