W poniedziałek rozpoczyna się nowy rok szkolny, a wraz z nim pojawia się pytanie: co ze sobą przyniesie? Podajemy kilka sposobów, jak oswoić ” ten” stres…Stres przed rozpoczęciem roku szkolnego
Nie trzeba spoglądać na kalendarz by poczuć, że czas wakacyjnego odpoczynku kończy się i już wkrótce rozpocznie się rok szkolny.
Grupa 6,7-latków rozpocznie pierwszy w swoim życiu rok nauki, spora grupa młodych ludzi rozpocznie klasę też pierwszą , ale już w gimnazjum czy szkole ponadgimnazjalnej, a pozostali – po prostu kolejny rok swojej nauki.
Rozpoczęciu nauki towarzyszą różne, często niejednorodne emocje. Smutek przeplata się z radością, ciekawość nowego miesza się ze strachem przed zmianami. Jedni potrafią nad tymi wszystkimi emocjami zapanować, a inni pozwalają emocjom, często tym nieprzyjemnym, zapanować n ad nimi – mówiąc krótko – stresują się.
Dziś kilka słów o tym właśnie stresie przed pierwszym dzwonkiem. Szerzej o stresie pisaliśmy w artykule pt. „Stres pod lupą”.
Mogą go przeżywać zarówno dzieci jak i dorośli (rodzice i nauczyciele).
O przeżywaniu stresu świadczą m.in. następujące objawy:
W sferze
• fizjologicznej: bóle głowy, brzucha, wzmożona potliwość, kłopoty ze snem, u dzieci – moczenie nocne,
• psychicznej: obniżony nastrój, wzmożona pobudliwość, trudności w koncentracji uwagi, ogólny niepokój,
• zachowania: obgryzanie paznokci, odmowa wykonywania poleceń, bezwład lub zachowania gwałtowne,
• emocji: drażliwość, zmienność nastroju, wybuchy złości, zachowania agresywne, płaczliwość, zamknięcie w sobie.
Jeśli w dniach poprzedzających szkołę zaobserwujemy u swojego dziecka wymienione wcześniej objawy lub choćby zacznie zachowywać się inaczej niż dotychczas może to świadczyć o niepokojach przeżywanych przez naszego „ucznia” związanych właśnie ze zbliżającym się początkiem roku szkolnego.
Głównym czynnikiem stresującym jest niepewność co do przyszłych wydarzeń i brak poczucia kontroli nad nimi.
Trudno wymienić wszystkie czynniki, które mogą ten stres wywoływać.
Dziecko czy młody człowiek może obawiać się nowych koleżanek i kolegów, nauczycieli, wymagań (czy zdołam spełnić oczekiwania rodziców i nauczycieli). Pojawia się szereg pytań – czy będą mnie lubić, czy znajdę przyjaciół, czy nauczyciele będą życzliwi, czy dam sobie radę, jakie będę dostawał oceny i wiele innych.
My zachęcamy do podjęcia działań obniżających napięcie emocjonalne związane z rozpoczęciem nauki.
Co można zrobić?
1. Z uczniem klasy I szkoły podstawowej można pójść na spacer do nowej szkoły – obejrzeć budynek, szkolne podwórko. Wtedy w dniu rozpoczęcia nauki będzie czuło się pewniej.
2. Można zadbać także o wcześniejsze zakupy – podręczniki, wyposażenie szkolne (jeśli dziecko ma wszystko, co jego zdaniem będzie mu potrzebne w szkole również poczuje się lepiej).
3. Porozmawiajmy z dzieckiem o jego oczekiwaniach w stosunku do szkoły – czego oczekuje od nauczycieli i od siebie, czego się obawia z związku z pójściem do szkoły. Absolutnie nie straszmy szkołą i nauczycielami, sprawdzianami, egzaminami. Nawet jeśli dziecko wcześniej słabo radziło sobie z nauką starajmy się przekonać je, że w tym roku będzie lepiej.
4. Mniej stresują się te dzieci, które mają wysokie poczucie własnej wartości, które rodzice często chwalą, mówią, że są mądre, zdolne itd. Budowanie poczucia wartości wymaga czasu, więc trudno je będzie wypracować w ciągu paru dni. Ale o chwaleniu trzeba pamiętać zawsze. Dziecko często karane i karcone pracuje niechętnie i ma niższą motywację do nauki. Dlatego też nawet jeżeli dziecku nie wychodzi lepiej powiedzieć „Wiem, że bardzo się starałeś, ale jeszcze to trzeba poprawić” niż od razu mówić „To jest źle, popraw.”
5. Dajmy dziecku odczuć, że bardzo interesujemy się nim. Dziecko, które czuje się kochane i akceptowane przez swoich najbliższych jest bardziej pewne siebie i lepiej znosi sytuacje nowe (jak choćby rozpoczęcie nauki). I nie ma tu znaczenia jego wiek tj. czy ma 7 lat czy 17.
Obserwujmy swoje dziecko, jeśli objawy i zachowania o których mówiłam wcześniej będą się utrzymywać zbyt długo po rozpoczęciu nauki, porozmawiajmy z nim o tym co dzieje się w szkole. Jeżeli nasze dziecko ma jakieś problemy nie czekajmy, aż same się rozwiążą tylko spróbujmy poszukać ich rozwiązania. Jeśli nie sami to z pomocą nauczyciela, pedagoga szkolnego czy pracownika poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Jednym z narzędzi lepszego radzenia sobie z codziennym stresem, chyba najbardziej podstawowym, jest zdrowy styl życia. Przez pojęcie to rozumiemy:
– właściwe odżywianie się (dbanie o różnorodność spożywanych produktów),
– aktywność fizyczną (zadbajmy o udział naszego dziecka w zorganizowanych zajęciach sportowych lub przynajmniej odpowiednią ilość czasu spędzanego na podwórku)
– regularny porządek dnia (stałe pory posiłków, odrabiania lekcji, czas na relaks)
– odpowiedni sen (stała pora zasypiania i właściwa długość snu)
– czas wolny (oglądanie TV czy praca z komputerem nie powinny być jedynymi sposobami spędzania wolnego czasu zajmując całe wieczory).
Podsumowując o wiele straszniejszy od samej szkoły jest sam strach przed szkołą i zapanowanie nad nim na samym początku nauki zdaje się być często kluczem do szkolnych sukcesów dziecka, dlatego zachęcam szczególnie rodziców, ale także nauczycieli do dołożenia wszelkich starań by szkoła od pierwszych dni była dla uczniów miejscem przyjaznym, zarówno dla tych, którzy naukę szkolną rozpoczynają jak i dla tych, którzy wracają do niej po wakacjach.
Ze swej strony wszystkim życzę udanego radzenia sobie ze stresującymi sytuacjami szkolnymi, bo jak wcześniej napisałam całkowicie uniknąć się ich nie da.
Elżbieta Molęda